Reklama

Wschodni Kongres Gospodarczy – znów zapłacimy za niego z własnych kieszeni

26/07/2015 10:41


Druga edycja Wschodniego Kongresu Gospodarczego będzie znów nas słono kosztowała. Prezydent Białegostoku zdecydował się przeznaczyć na jego organizację 300 tysięcy złotych z naszych podatków.

O sukcesie tego wydarzenia mówią głównie politycy, którzy mieli okazję się pokazać na Wschodnim Kongresie Gospodarczym. Bo mimo, że upłynął już blisko rok od czasu ubiegłej edycji, to efektów szukać na próżno. Przynajmniej nikt nie zdecydował się wymienić ani jednego efektu wynikającego z organizacji tego wydarzenia w naszym mieście. Poza tym, że mówi się o promocji Białegostoku, co akurat trudno jest zmierzyć czymkolwiek, reszta jest tajemnicą. Ale jak się chce, to przecież wszystko można. I dlatego otrzymaliśmy informację z Urzędu Miejskiego w Białymstoku, który podkreśla, że nasze miasto zyskało i to o wiele więcej niż włożyło. Na dodatek pojawił się komunikat, dlaczego kolejny raz musi to wydarzenie organizować ten sam podmiot, który był organizatorem ubiegłorocznej edycji.

PWTW (Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości – przyp. red.) to jedyny oferent, który oferuje taki unikatowy produkt, jakim jest Wschodni Kongres Gospodarczy. Jest to jedyne tego typu wydarzenie na terenie Polski Wschodniej. Ekwiwalent reklamowy zeszłorocznego Kongresu został wyceniony na 4 mln zł. Ze względu na rangę oraz charakter Kongresu Miasto w ramach zadań dotyczących działań promocyjnych zakupi pakiet świadczeń promujących Białystok podczas Kongresu. Grupa PTWP jest wyłącznym pomysłodawcą i organizatorem Kongresu Wschodniego. Usługa w zakresie promocji Miasta Białystok podczas przebiegu Kongresu może być więc świadczona tylko przez jednego wykonawcę z przyczyn technicznych o obiektywnym charakterze – wyjaśnia Katarzyna Ramotowska z biura prasowego Prezydenta Białegostoku.

Dlatego, że ktoś wyliczył takie kwoty w bliżej nieokreślony sposób, dołożymy ponownie do organizacji tego wydarzenia 300 tys. złotych netto. Przynajmniej o takiej kwocie jest mowa w komunikacie, jaki trafił do naszej redakcji. Kilka dni temu zwracaliśmy się z pytaniem o to, czy Miasto Białystok znów będzie dokładało do organizacji Wschodniego Kongresu Gospodarczego, czy może tym razem się obejdzie bezboleśnie dla naszych kieszeni. I o ile lekko ponad tydzień temu, decyzji w tej sprawie nie było, teraz już jest.

Koszt zakupu świadczeń promujących Miasto Białystok jest zbliżony do zeszłorocznego, w tym roku jest to ok. 300 tys. zł (netto). W 2015 r. pakiet świadczeń promocyjnych jest szerszy, został on poszerzony o dodatkowe elementy, takie jak np. organizację wydarzenia towarzyszącego TOP Pracodawcy Polski Wschodniej, zapewnienie obecności przedstawicieli mediów ogólnopolskich, obrendowanie miasta (banerami i flagami), możliwość emisji krótkiego filmu o naszym mieście podczas Kongresu czy przygotowanie przez Organizatora materiału filmowego/reportażu dokumentującego WKG – mówi Katarzyna Ramotowska.

I znów właściwie można się odnieść wyłącznie do wartości promocyjnej, która jest praktycznie niemierzalna. Bo wszystkie wyliczenia są szacunkowe, oparte na domniemanych korzyściach. Za to po ubiegłorocznej edycji w Białymstoku nie zjawił się żaden nowy inwestor, a nasza gospodarka jak stała w miejscu, tak stoi. Wciąż Białystok posiada najwyższy wskaźnik bezrobocia ze wszystkich miast wojewódzkich w Polsce, ale za to kongres ponownie odbędzie się w gorącym okresie kampanii wyborczej. Dokładnie tak samo, jak rok temu.

I dokładnie jak rok temu, wśród akcjonariuszy Polskiego Towarzystwa Wspierania Przedsiębiorczości Spółka Akcyjna znajdziemy nazwisko prawdopodobnie byłego już doradcy Prezydenta Białegostoku – Lecha Gryko, który być może nawet doradzał sprowadzenie tego wydarzenia do naszego miasta. Spółka, w której ma udziały, zostanie znów zasilona podatkami mieszkańców Białegostoku. Oczywiście w imię dobra gospodarki tu, na Wschodzie. Ale to nie wszystko, ponieważ w radzie nadzorczej znajdziemy jeszcze nazwisko byłego prezesa MPEC – u – Bartosza Bezubika, a jednocześnie bliskiego współpracownika Lecha Gryko.

Ciekawe tylko czy przedstawiciele lokalnego biznesu zostaną w tym roku zaproszeni na to wydarzenie, czy wzorem ubiegłego roku, zostaną pominięci? Możliwe, że prowadzą swoje przedsiębiorstwa gdzieś indziej, niż w Polsce wschodniej i takie wydarzenie w związku z tym ich nie dotyczy? Tego wszystkiego zapewne dowiemy się niebawem. Możliwe, że kiedyś też poznamy jakiekolwiek wymierne i policzalne efekty Wschodniego Kongresu Gospodarczego, bo na razie – jak wspominaliśmy – nikt ich nie poznał, ani nie podał.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do