
Są teorie, które głoszą, że kota można udomowić. Ale to tylko teorie. Rzeczywistość jest bowiem taka, że to prędzej kot udomowi człowieka. Na szczęście da się z kotem po ludzku porozmawiać. Sprawdziliśmy i stąd o tym wiemy. Bo pytaliśmy, czy kot miał dziś podane śniadanko, a kot odpowiedział bez zbędnych opisów, że – miał.
Chociaż koty chodzą własnymi drogami, to w weekend drogi kocie prowadziły do Białegostoku. Tam bowiem, na hali sportowej Uniwersytetu w Białymstoku odbywa się Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych. Zjechały więc wszystkie kocie piękności z całej Polski, a nawet i zza granicy, aby zaprezentować wszystko, co tylko koty mają do zaprezentowania. Od puchatej sierści, przez fikuśny ogon i pazurki, po miły pyszczek.
Część kotów jednak nie miała ochoty na pozowanie. Wolała spać i nie przejmować się, że ktoś chce je akurat pooglądać. Inne zdecydowały się na rozmowę. Nie tylko w ludzkim języku, ale nawet w języku polskim. Pytaliśmy pana kota, czy miał dziś podane śniadanie, a on krótko i zwięźle odpowiedział, że – miał.
Hodowcy i właściciele kotów zgodnie odpowiadają, że koty są po to, by je kochać i rozpieszczać. Wszyscy podkreślali, że koty obowiązkowo trzeba głaskać i okazywać im zainteresowanie, ale także miłość. Potrafią się wtedy odwdzięczyć kojącym mruczeniem, a dodatkowo likwidują stres. Bo nic tak człowieka nie rozbraja jak kot, który lgnie do człowieka.
Na Międzynarodowej Wystawie Kotów można było zobaczyć wiele ras. Przyjechały niemal wszystkie, a na pewno najbardziej popularne, jak na przykład norweskie leśne, Maine Coon, rosyjskie, syberyjskie, Neva masquerade, ragdolle. Było także kilka persów i egzotyków, orienty, syjamy. W sumie na Międzynarodową Wystawę Kotów Rasowych zgłoszonych zostało 170 kotów, ras rozmaitych.
Na miejscu można też było kupić wszystko dla kota, od drapaków, po zabawki, karmę, czy pamiątki z kotami. A miłośnicy kotów, mogli wrzucić datek fundacji Kotkowo z Białegostoku, która opiekuje się bezdomnymi kotami. Koty można zobaczyć jeszcze w niedzielę na hali sportowej UwB przy ul. Świerkowej do godz. 17.00.
Kiedy koty zajmowały się sobą, albo prezentowały swoje walory, wystawcy i hodowcy mogli wymienić doświadczenia związane z hodowlą kotów. Ciekawe tylko, czy koty docenią te wszystkie starania ich właścicieli.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie