
Zbigniewa Simoniuka chcą odgrzebać z grobu niepamięci dawni działacze opozycyjni, dlatego zwrócili się z prośbą do radnych o upamiętnienie go w przestrzeni Białegostoku. Alejka wychodząca z ulicy Skłodowskiej w stronę ulicy Akademickiej zostanie nazwana jego imieniem.
Jako pierwsi z pomysłem nadania nazwy alejce wychodzącej spod dawnej siedziby biblioteki uniwersyteckiej przy ulicy Marii Curie – Skłodowskiej w kierunku ulicy Akademickiej wyszli radni Prawa i Sprawiedliwości. Ale w tym przypadku posłuchali grupy mieszkańców, która prosiła ich o upamiętnienie jednego z nieżyjących już działaczy solidarnościowego podziemia. I pewnie nie byłoby żadnej dyskusji, gdyby nie fakt, że Nowoczesna z posłem Krzysztofem Truskolaskim zebrała ponad 1000 podpisów, by tę właśnie alejkę nazwać imieniem Władysława Bartoszewskiego.
Najwyraźniej za późno został złożony wniosek Nowoczesnej do Biura Rady Miasta z projektem obywatelskiej uchwały. Na ostatniej sesji radni podjęli bowiem decyzję, że alejka będzie nazwana imieniem Zbigniewa Simoniuka. Tylko ten projekt miał wymagane prawem opinie oraz trafił do porządku obrad. Ale to nie wszystko. Dość emocjonalne wystąpienie miała jedna z dawnych działaczek opozycyjnych, która osobiście znała Simoniuka i prosiła radnych o zachowanie go w pamięci dla potomnych.
- Pan Władysław Bartoszewski został już wszechstronnie uhonorowany. Ja absolutnie nie zamierzam polemizować kto był ważniejszy. O panu Bartoszewskim cała Polska wie, a Zbyszek Simoniuk ma być uhonorowany dlatego, że my chcemy go odgrzebać z tego grobu niepamięci, jaki III Rzeczpospolita położyła na wielu działaczach z tamtych lat. Nas serce boli – mówiła do radnych Stanisława Korolkiewicz z Klubu Więzionych i Represjonowanych.
Radni wsłuchali się w ten głos i nawet niektórzy, jacy początkowo nie byli za pomysłem nadania imienia alejce Zbigniewa Simoniuka, po emocjonalnej wypowiedzi zdecydowali się jednak poprzeć projekt uchwały radnych PiS. To wcale nie zamyka możliwości nadania imienia Władysława Bartoszewskiego innej ulicy. Radny Zbigniew Brożek proponował uhonorowanie go na Dojlidach.
- Ja proponuję, żeby mu znaleźć godną ulicę, obok pana Kuronia, w Dojlidach. Tam będzie trochę bliżej lasu. Tam będą nowe ulice i tam należy znaleźć ulicę dla pana Bartoszewskiego. A pan Simoniuk był mieszkańcem Białegostoku, pracował w Uchwytach, godna osoba – argumentował radny Brożek.
- Dochowaliśmy jako przedstawiciel wnioskodawcy wszelkich procedur. Uchwała została złożona w terminie, uzyskała opinie. Nic mi nie wiadomo na temat tego, żeby jakikolwiek projekt uchwały odnośnie innej nazwy ulicy wpłynął do urzędu. Tak, jak kolega Brożek powiedział, inne ulice też są – mówił z kolei radny Paweł Myszkowski.
Wkrótce tabliczki z nową nazwą alejki – Zbigniewa Simoniuka – pojawią się niedaleko ulicy Skłodowskiej. Natomiast prawdopodobnie na sesji majowej wróci temat nadania w Białymstoku innej z ulic imienia Władysława Bartoszewskiego. Nie wiadomo tylko czy będzie mógł być procedowany z uwagi na to, że mieszkańcy pod obywatelskim projektem podpisy składali tę alejkę, która od 24 kwietnia ma już swojego patrona.
W ubiegłym roku temu podobna sytuacja miała miejsce, kiedy były zbierane podpisy pod projektem nazwania ulicy imieniem Nory Ney na Bojarach. Na taką patronkę nie zgodzili się wówczas mieszkańcy Bojar, których poparli radni. Znaleziono wówczas inne miejsce, niewielką uliczkę, która wychodzi na Skłodowską. Być może podobnie stanie się z nazwaniem ulicy imieniem Władysława Bartoszewskiego.
(Agnieszka Siewiereniuik – Maciorowska/ Foto: Encyklopedia Solidarności)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie