
Podlaska natura w służbie owadów, ale i człowieka. Grzyb z Puszczy Białowieskiej pomaga w leczeniu groźnej choroby pszczół wywoływanej przez bakterię zgnilca amerykańskiego, zaś pszczoły są niezbędne człowiekowi do życia. Naukowiec z Politechniki Białostockiej sprawdził moce lecznicze tego grzyba i chce opatentować lek.
Pszczelarze bardzo dobrze zdają sobie sprawę z problemów, jakie niesie za sobą groźna choroba owadów, którymi się zajmują. Bakteria zgnilca amerykańskiego potrafi w krótkim czasie całkowicie zniszczyć wiele pasiek. Tak się złożyło, że podczas wspólnych prac z pracownikami Uniwersytetu Missisipi w Stanach Zjednoczonych, na naszej Politechnice Białostockiej pojawił się pomysł, aby podjąć badania nad właściwościami leczniczymi grzybów z Puszczy Białowieskiej. Naukowcy z USA wiedzieli bowiem, że niektóre grzyby mają właściwości lecznicze i dlatego są wykorzystywane do leczenia onkologicznego, ale także niektórych chorób wirusowych.
- Wyniki, które dzisiaj mamy, które pozwoliły zarejestrować wniosek patentowy, to również praca laboratorium państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, gdzie badania były in vivo robione. Polega to na tym, że podzieliliśmy larwy, hodowaliśmy je w sztucznych komórkach, podzieliliśmy je na kilka partii. Część była zarażona zarodnikami zgnilca złośliwego i sprawdzaliśmy, ile z nich umrze w trakcie hodowli. Te, które były nieleczone, wymarły wszystkie, natomiast te, które były leczone, gdzie właśnie pobrano ekstrakt złotoporka niemiłego, przeżyły w około 70 proc. – mówi prof. Stanisław Bakier z Politechniki Białostockiej.
- Cieszę się, że uczelnia idzie w kolejnym kierunku związanym zarówno i z grzybami, jak i z Puszczą Białowieską, a gospodarzem większości tych badań jest Instytut Nauk Leśnych, a wcześniej to był zamiejscowy wydział nauk leśnych w Hajnówce, z racji na to, że najlepiej tę Puszczę zna – mówił rektor Politechniki Białostockiej prof. Lech Dzienis.
Jest to o tyle istotne, że kolejny już pracownik naukowy tej właśnie uczelni pracuje nad leczniczymi właściwościami grzybów z Puszczy Białowieskiej. Warto wspomnieć, że nasza uczelnia techniczna razem z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku od kilku lat prowadzą wspólny projekt ukierunkowany na znalezienie substancji z grzybów, która z kolei jest pomocna w leczeniu raka jelita grubego. Tym razem substancja, a w zasadzie ekstrakt ze złotoporka niemiłego, pomaga leczyć pszczoły. A w zasadzie larwy pszczół, bo to one najczęściej padają ofiarami zgnilca amerykańskiego.
Grzyb, z którego ekstrakt wykorzystywany jest w leczeniu zakażenia bakteryjnego pszczół, nie występuje zbyt często. Ale naukowcy już dowiedzieli się, że można go wyhodować w warunkach sztucznych. Co więcej, leczenie nim nie jest antybiotyczne dla pszczół i nie jest szkodliwe później dla ludzi. Aktualnie prof. Stanisław Bakier z Politechniki Białostockiej złożył wniosek patentowy na kompozycję leczniczą pozyskiwaną ze złotoporka niemiłego. Proces uzyskiwania patentu może trwać jednak nawet kilka lat.
- To pokazuje, że jest to może nie najsilniejsza, ale jedna z silniejszych pozycji. Statystyki patentów się zmieniają bardzo często, to jest sytuacja płynna. Dla mnie osobiście znaczące jest to, że będzie to patent transgraniczny i mam nadzieję, że praktyczne zastosowanie tego patentu – dodawał rektor prof. Lech Dzienis.
Aktualnie naukowcy z Politechniki Białostockiej oraz z Instytutu Nauk Leśnych prowadzą szereg innych badań z wykorzystaniem grzybów i ekstraktów z nich. Profesor Stanisław Bakier, który pracował nad ekstraktem wspierającym leczenie pszczół twierdzi, że może on pomóc w uratowaniu wielu pasiek w Polsce i za granicą.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: PB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie