
Podlasie i Białystok uchodzą za Zielone Płuca Polski i miejsce, gdzie żyje się zdrowo, ekologicznie i zgodnie z naturą. Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ostrzega, że powietrze w naszym regionie jest mocno zanieczyszczone. Problemem jest możliwość rocznej normy stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu i pyłów zawieszonych.
Na szczęście zanieczyszczenia nie zagrażają bezpośrednio dla zdrowia i życia mieszkańców. Nie da się jednak tego powiedzieć, że stężenia te są całkowicie obojętne: mogą być szkodliwe dla osób chorych na astmę lub z chorobami układu krążenia, starszych i małych dzieci.
Najwyższe stęzenie (bliskie rocznej normie benzo(a)pirenu o ponad połowę) jest w aglomeracji białostockiej oraz okolicach Suwałk. Zdaniem WIOŚ zagrożona jest też Łomża, tyle że tam niezbieczeństwo dotyczy norm pyłów zawieszonych PM2. W tym ostatnim przypadku alert ma charakter ostrzegawczy i nie wymaga natychmiastowych działań.
Głównym źródłem zanieczyszczeń nad Białymstokiem są domowe gospodarstwa i ich kominy. Zdaniem WIOŚ głównym problemem jest to co palą białostoczanie w swoich piecach. Ponadto dokładają swoje także zanieczyszczenia komunikacyjne oraz niekorzystne warunki atmosferyczne. Jak na razie władze miasta nie mają pomysłów jak zapobiec spalaniu w piecach złej jakości paliwa. Niewielkie środki przeznaczane na kokursy na wymianę pieców niewiele zmieni. Więcej robi na ten cel województwo, które przeznaczyło spore środki unijne na tzw. zieloną energię i odnawialna źródła energii.
(PS/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie