Od kilku lat naukowcy obserwują zjawisko, które w ostatnim czasie dość mocno nasiliło się. Na naszej planecie pole magnetyczne zaczyna wariować, co może oznaczać rychłe przebiegunowanie ziemi. Jego skutki są trudne do przewidzenia.
Coraz więcej naukowców zwraca uwagę na to, że obserwowane są ewidentne symptomy nadchodzącego przebiegunowania ziemskiego pola magnetycznego. Zanim to jednak nastąpi specjaliści spodziewają się zjawiska szybkiego przemieszczania się magnetycznych biegunów. Coś takiego właśnie następuje. Niektórzy uczeni twierdzą, że przebiegunowanie już trwa, ale ich zdaniem będzie to trwało przynajmniej kilka tysięcy lat. Mają tego dowodzić zmiany orientacji magnetycznej skał powstałych na skutek erupcji wulkanicznych. Należy jednak zaznaczyć, że to tylko hipotezy, które mogą być błędne i przebiegunowanie może trwać tysiące lat, albo nawet kilkanaście dni.
Nikt jednak nie neguje tego, że konsekwencją przebiegunowania będzie to, że biegun północny znajdzie się tam gdzie południowy, a ten przemieści się na północ. Proces ten cały czas zresztą trwa i tak jak początkowo migracja bieguna magnetycznego wynosiła kilkadziesiąt metrów rocznie tak teraz przemieszcza się w tym samym czasie aż o 40 km. Oznacza to, że przy tej prędkości ruchu, w ciągu kilku dekad jego lokalizacja zmieni się z obszaru polarnego w Ameryce Północnej na Azję, a konkretnie Syberię. Naukowcy przyznają jednak, że nie wiedzą dlaczego dryf bieguna północnego przyspieszył, aż tak bardzo, ale dodają, że to zjawisko naturalne, które nie jest żadną anomalią.
Niepokoić może tu tylko gorliwość, z jaką naukowcy zapewniają nas, że nic nam z tego powodu nie grozi, podczas gdy każdy, kto chociaż troszeczkę wie coś na ten temat, musi mieć świadomość tego, że słabnące pole magnetyczne to potencjalny kłopot dla wszystkich organizmów żywych. Ponieważ oznacza większą ekspozycję na promieniowanie słoneczne i kosmiczne, co w konsekwencji doprowadzi do masowych zachorowań na raka. I chyba właśnie z tym mamy teraz do czynienia.
Komentarze opinie