Białostocka spółka opracowuje implanty ortopedyczne, które same rozpuszczą się w organizmie. To może być przełom w leczeniu ortopedycznym.
Stosowane od wielu lat przez ortopedów na całym świecie implanty wszczepiane pacjentom w przypadku różnego rodzaju złamań kości są wykonywane z metalu, np. tytanu i jego stopów. Coraz częściej jednak zastępują go nowoczesne polimery. Dzięki temu po zrośnięciu się kości nie będzie już potrzeby operacyjnego usuwania implantu.
Poza większą wygodą dla pacjenta, nowe materiały polimerowe cechuje większa biozgodność. Ich skład chemiczny, w przeciwieństwie do metali, nie wywołuje reakcji alergicznych organizmu. Zaś z biegiem czasu ulegają rozkładowi na składniki występujące w organizmie naturalnie: np. kwas mlekowy. Jest to o tyle istotne, że niestety stale rośnie liczba pacjentów wykazujących nadwrażliwość na metal, a w szczególności na nikiel, który może powodować wystąpienie odczynu zapalnego i brak zrostu kości.
Prace badawcze nad technologiami przetwórstwa tych materiałów rozpoczyna także białostocka spółka ChM. W tym celu ogłosiła właśnie rekrutację do pracy przy projekcie.
- Myślimy też o stworzeniu nowego zespołu, który zająłby się szczegółowo analizą obecnego stanu wiedzy, śledzeniem postępów, a z czasem również realizowałby własne badania. Nasze laboratorium jest już w dużej mierze gotowe na realizację takich badań, choć potrzebne będą jeszcze pewne inwestycje. Traktujemy sprawę bardzo poważnie, choć świadomi jesteśmy, że na konkretne wyniki w postaci gotowych produktów przyjdzie jeszcze poczekać – mówi Janusz Mroczkowski, rzecznik prasowy ChM.
Spółka aktualnie szuka osób chętnych do wzięcia udziału w projekcie. Poszukiwani są przede wszystkim absolwenci bioinżynierii, chemii, biochemii oraz medycyny lub nauk pokrewnych.
Komentarze opinie