
Pod pomnikiem Jana Pawła II, przy białostockiej katedrze, wiązanki kwiatów złożyli marszałek Łukasz Prokorym oraz wicemarszałek Wiesława Burnos. Towarzyszył im wiceprezydent Białegostoku Tomasz Klim. Wszystko ładnie dostojnie, pod zadbanym pomnikiem. Tymczasem Kopiec Papieski na Krywlanach jest mocno zaniedbany. Ale skoro go nie widać z ulicy…
W dniu 2 kwietnia mija 20 lat od śmierci największego Polaka w historii – Karola Wojtyły, dziś już świętego Jana Pawła II. Dokładnie o godz. 21.37 w dniu 2 kwietnia 2005 roku serca milionów Polaków niemal stanęły na chwilę. Wtedy świat obiegła wiadomość o śmierci Papieża. Wielu wiedziało, że po tej konkretnej śmierci świat już nigdy nie będzie taki sam. I Polska nie będzie taka sama.
Nikt inny, jak Jan Paweł II, nie potrafił tak przemówić do sumień ludzkich, nie potrafił nauczać i kochać każde boskie stworzenie na każdym kontynencie. Pozostawił po sobie ogrom literatury, nauk, ale i ogromny smutek, że nie będzie już miał kto wstawiać się za narodem polskim wszędzie, gdzie jest taka potrzeba. Od 20 lat musimy jako Polacy radzić sobie bez tego wielkiego Polaka.
W większości miast w Polsce, także w Białymstoku, oddano hołd zmarłemu Janowi Pawłowi II. Pod pomnik polskiego Papieża w Białymstoku z delegacją poszli marszałek Łukasz Prokorym oraz wicemarszałek Wiesława Burnos. W tym gronie był też zastępca prezydenta Białegostoku Tomasz Klim. Złożyli tam kwiaty, podobnie jak mieszkańcy Białegostoku. Miejsce jest ładne, zadbane, na widoku, więc nawet zdjęcia z momentu oddania hołdu Janowi Pawłowi II wyszły dostojnie.
Ale kilka kilometrów dalej, na Krywlanach, gdzie jest największa pamiątka po Papieżu Polaku, panuje bałagan. Już nawet droga dojazdowa pod Kopiec Papieski przypomina trzeci świat, a nie miasto wojewódzkie w Polsce z XXI wieku. Na miejscu, pod samym kopcem są ślady po paleniu gumy, walają się stare opony, leżą śmieci, pety, a sam Kopiec chyba nie był myty od 1991 roku, kiedy pierwszy i jedyny raz Jan Paweł I odwiedził Białystok i błogosławił wszystkim na kolejne lata.
Obraz tego miejsca przyprawia o smutek. Bo jeśli już oddawać hołd wielkiemu Polakowi, to może tak trzeba by było uczciwie, a nie tylko na pokaz. To wstyd, że miejsce, na którym faktycznie Jan Paweł II stąpał swoimi stopami, wygląda w taki sposób, że żal na to patrzeć. Skoro jednak Janowi Pawłowi II hołd oddali przedstawiciele władz miasta i województwa, niech teraz po prostu wykażą się faktycznym działaniem, a nie tylko na pokaz. I po prostu odnowią Kopiec Papieski oraz teren wokół niego.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDP)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.