
Zwłoki trafiły już do zakładu medycyny sądowej w Białymstoku, który będzie musiał ustalić przyczyny śmierci. Wiadomo tylko tyle, że ciało mężczyzny odnaleziono w miniony wtorek, 21 marca, w Puszczy Białowieskiej, w bardzo trudno dostępnym miejscu. Przy zwłokach znalezione zostały dokumenty, które wskazują, że zmarłym mógł być Afgańczyk w wieku 27 lat.
Policjanci otrzymali informację o odnalezieniu zwłok w Puszczy Białowieskiej w miniony wtorek, 21 marca, po południu. Ale teren był tak trudnodostępny, że czynności policjanci wraz z prokuratorem mogli podjąć dopiero kilka godzin później. Bo nie było jak dotrzeć na miejsce ich znalezienia. Ciało znajdowało się w ścisłym rezerwacie Białowieskiego Parku Narodowego i od razu było wiadomo, że śmierć nastąpiła sporo wcześniej. Choć ciało – jak twierdzi hajnowska prokuratura – nie było jeszcze w znacznym stopniu rozkładu.
O zwłokach w terenach puszczańskich powiadomiły Policję osoby postronne, prowadzące obserwację zwierząt na terenie rezerwatu. Wiadomo, że ciało znajdowało się w terenie zalanym wodą, na grząskich bagnach. Przy ciele znajdowały się rzeczy należące najprawdopodobniej do zmarłego, w których odnaleziony został paszport 27-letniego obywatela Afganistanu, telefon komórkowy oraz kilka białoruskich rubli. Ciało trafiło do zakładu medycyny sądowej w Białymstoku, a hajnowska prokuratura wszczęła oficjalnie śledztwo. Prokurator podkreślił w rozmowie z PAP, że to najnowsze postępowanie w sprawie śmierci cudzoziemca, który przedostał się z Białorusi do Polski, potwierdza już po raz kolejny, że wybierają oni do nielegalnego przejścia miejsca bardzo trudno dostępne.
- Zwłoki znajdujemy w takim terenie, gdzie osoba zdrowa i wypoczęta, znająca teren, miałaby trudności z poruszaniem się – powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk.
Sprawą wyjaśnienia śmierci mężczyzny, który najprawdopodobniej jest Afgańczyk, zajmie się prawdopodobnie Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. Prowadzi ona bowiem sprawy związane ze śmiercią cudzoziemców w pobliżu granicy polsko – białoruskiej. Jeszcze jesienią 2021 roku, po kilku miesiącach, od kiedy Białoruś zaczęła prowadzić wojnę hybrydową przeciwko Polsce, sprawy związane z nielegalnym przekraczaniem granicy i śmiercią nielegalnych migrantów, decyzją Prokuratury Regionalnej zostały przekazane właśnie do śledczych z Suwałk.
To o czym wiadomo jest od wielu miesięcy, to tyle, że faktycznie cudzoziemcy z terytorium Białorusi próbują przedostawać się do Polski w trudno dostępnych miejscach i na terenie bardzo niebezpiecznym. Właśnie w takie miejsca najczęściej kierowani są przez przewodników, albo tam podwożeni są przez służby białoruskie.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie