Reklama

Zmniejszenie liczby kursów autobusów przyniosło mniejsze straty

12/06/2020 10:34

Od poniedziałku autobusy komunikacji miejskiej jeżdżą już inaczej niż w okresie największego reżimu sanitarnego. Dla pasażerów oznacza to, że krócej czekają na autobus, który może też zabrać więcej osób. Wiadomo też, że zmniejszona liczba kursów autobusów zmniejszyła straty we wpływach z biletów.

Zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, jakie wprowadzono niemal dwa miesiące temu, mają swoje dobre i złe skutki. Dobrym na pewno jest to, że ludzie dość szybko przyzwyczaili się do nowych zasad, rozkładów oraz obostrzeń. Dzięki temu nie trzeba było wydawać z kasy miasta dużych środków na utrzymanie Białostockiej Komunikacji Miejskiej realizującej usługi transportu zbiorowego. Jak poinformował prezydent Truskolaski jeszcze przed weekendem, strata wyniosła 3 miliony złotych. Co w skali całego miasta nie jest mocno dramatycznym spadkiem wpływów.

- Sytuacja w komunikacji miejskiej nie jest dla nas satysfakcjonująca, dlatego, że wpływy z biletów do tej pory zmniejszyły się o 3 miliony złotych. I jeżeli ta częstotliwość kursowania jest trochę mniejsza, to tych środków na komunikację miejską wydajemy nieco mniej. One oczywiście nie pokrywają strat, ale musimy liczyć każdy grosz – mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Strata wpływów jest jednak stratą i to ten gorszy skutek zmian, jakie musiały zostać wprowadzone w związku z epidemią. Choć nie jedyny. Znacznie poważniejsze może okazać się to, co dopiero przed nami. Wiele osób w ciągu ostatnich dwóch miesięcy po prostu odzwyczaiła się od podróży miejskimi autobusami. Ludzie przesiedli się do własnych samochodów, na własne rowery, inni chodzili pieszo, aby rozruszać kości po obowiązkowym lub nieobowiązkowym, ale wielogodzinnym siedzeniu w domu. To w konsekwencji może sprawić, że pasażerów w miejskich autobusach będzie już mniej, niezależnie od obostrzeń.

Tymczasem władze Białegostoku, po zniesieniu części obostrzeń zachęcają do korzystania z komunikacji miejskiej. Autobusami może już podróżować więcej osób, a same autobusy będą pojawiać się częściej. Pamiętać jednak należy, aby stosować się do komunikatów oraz informacji umieszczonych w pojazdach.

- Zachęcamy również do korzystania z biletów elektronicznych, aby nie trzeba było na przykład dotykać kasowników. Nadal te zasady dotyczące bezpieczeństwa obowiązują. A więc maseczka, bo nos i usta powinny być zasłonięte. Nie powinniśmy też używać, rozmawiać przez telefon komórkowy. To są wszystkie te zasady związane z naszym bezpieczeństwem – mówił prezydent Truskolaski.

Dodał, że zniesienie części obostrzeń to pozytywna odpowiedź rządzących na postulaty, jakie przedstawiły samorządy miejskie różnych miast niemal na samym początku, gdy wprowadzono obostrzenia sanitarne w środkach komunikacji zbiorowej. Jeśli chodzi o Białystok i tutejszy transport publiczny może on przestać być atrakcyjny wobec wielu wybudowanych dróg, które bardziej zachęcają do jazdy po nich własnym autem niż nawet najnowocześniejszym autobusem. O tym jak będzie wyglądała Białostocka Komunikacja Miejska po epidemii i czy wrócą do niej wszyscy pasażerowie, z pewnością będzie wiadomo za kilka miesięcy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do