Czytamy coraz mniej książek. Najczęściej zrzucamy to na brak czasu i wysokie ceny w księgarniach. A jakby tak książki były za darmo?
Z danych Biblioteki Narodowej wynika, że w 2011 roku zaledwie 12 proc. Polaków przeczytało więcej niż sześć książek rocznie; dla porównania - wśród Francuzów jest to 35 proc. Odsetek osób czytających mniej niż sześć książek wynosi 32 proc. Jednak najbardziej przerażające są dane dotyczące osób, które w zeszłym roku nie przeczytały ani jednej książki - w 2011 roku było to aż 56 proc.
A może by tak darmową książkę? Prosto na swój komputer. Można ją czytać na tablecie, na telefonie. Czytniki e-booków tanieją niemal z dnia na dzień.
Serwis Wolne Lektury oferuje za darmo dzieła klasyki literatury. Już dziś serwis pozwala w ogromnym stopniu odciążyć szkolne i osiedlowe biblioteki. Pamiętamy z czasów licealnych – wszystkie klasy przerabiały jednocześnie Pana Tadeusza i nie sposób go było wypożyczyć.
2000 utworów na Wolnych Lekturach jest dostępnych w domenie publicznej, albo też zostały „uwolnione” na licencji Creative Commons. Witryna działa pod patronatem m.in. Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Biblioteki Narodowej oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego.
Z początku myślałem że nazwa „Wolne Lektury” wzięła się od – wolne od opłat. Ale kliknąłem w odnośnik i teraz już wiem :) Ta strona po prostu ładuje się wolno (1,5 min i nic :))
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
U mnie tendencja jest odwrotna. Czytam więcej :)
Z początku myślałem że nazwa „Wolne Lektury” wzięła się od – wolne od opłat. Ale kliknąłem w odnośnik i teraz już wiem :) Ta strona po prostu ładuje się wolno (1,5 min i nic :))