Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie dłużnicy alimentacyjni będą jeszcze bardziej bezkarni niż obecnie. Ministerstwo Sprawiedliwości uważa, że nie powinni być wpisywani do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych, bo jest to za drogie i zajmuje za dużo czasu.
O ile można zgodzić się z faktem, że procedura wpisywania dłużników alimentacyjnych do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych jest uciążliwa, o tyle nie wiadomo dlaczego ministerstwo nie pochyla się nad usprawnieniem tego systemu. Komornicy, ale przede wszystkim wierzyciele dłużników alimentacyjnych twierdzą, że taki wpis jest batem na nierzetelnego rodzica. Dłużnik nie będzie w stanie wziąć ani pożyczki, kredytu, nawet nie kupi telefonu komórkowego.
Ściągalność należności od dłużników nadal jest niewielka. Zaledwie kilkanaście procent wszystkich niepłacących alimenty na dzieci, po wpisie do rejestru, reguluje swoje zobowiązania. Mimo wszystko, jak podkreśla Rzecznik Praw Dziecka, nie warto rezygnować z działania, które przynosiło efekty. Sposób egzekwowania należności z tego tytułu jest jednym z najtrudniejszych postępowań.
Resort sprawiedliwości podnosi ze swojej strony, że koszty postępowań sądowych są bardzo wysokie. Często nie da się ustalić miejsca pobytu dłużnika, należy więc wyznaczać kuratorów. Zaś wnioski kierowane do sądów w takich przypadkach, są niekompletne. To wydłuża proces sądowy i zajmuje czas sędziom, który mogliby poświęcić na inne sprawy.
Komentarze opinie