Reklama

Aż 27 zastępów Straży Pożarnej musiało gasić duży pożar nad Siemianówką. To skutek wypalania traw

26/03/2022 10:35

Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy na naszych łamach, że wypalanie traw jest karalne i przestrzegaliśmy przed możliwymi skutkami takich działań. Niestety, w minioną środę, doszło do ogromnego pożaru nad Siemianówką. I to właśnie w skutek wypalania traw. Pożar gasiło aż 27 zastępów straży pożarnej.

Trudno powiedzieć, o której godzinie pożar wybuchł. Strażacy dostali bowiem powiadomienie około godziny 13.00 w minioną środę. Od razu udali się na miejsce i szybko okazało się, że trzeba było wezwać posiłki. Włącznie z samolotem, który z powietrza brał udział w akcji gaśniczej. Paliły się łąki i lasy na obszarze obejmującym około 60 hektarów, pomiędzy miejscowościami Budy oraz Cisówka.

To nie wszystko, bo po zakończeniu akcji gaśniczej okazało się, że całkowicie spaliły się domki letniskowe nad Siemianówką w liczbie 13 sztuk. Strażacy nie mają wątpliwości, że to efekt wypalania traw. Tak zakomunikowali też na swoim profilu na Twitterze, na którym zamieścili zdjęcia z akcji. W tym komunikacie jest jeszcze informacja o 10 spalonych domkach, ale po opanowaniu żywiołu ognia było już wiadomo, że spłonęło ich więcej.

Kolejny raz przestrzegamy przed wypalaniem traw!!!Oto skutki pożaru suchych traw w m. Budy i m. Cisówka pow. białostocki. Działamy w sile 27 zastępów. Około 10 domków letniskowych całkowicie spalonych” – napisała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.

Kolejny raz przestrzegamy przed wypalaniem traw!!!Oto skutki pożaru suchych traw w m.Budy i m.Cisówka pow.białostocki. Działamy w sile 27 zastępów. Około 10 domków letniskowych całkowicie spalonych. pic.twitter.com/uRgN42WOrl

— KW PSP Białystok (@Kwpsp_Bialystok) March 23, 2022

Strażacy przez kilka godzin starali się ugasić pożar na tak rozległym terenie. Jeszcze w późnych godzinach wieczornych i nocnych, w minioną środę, na miejscu musiało ich pozostawać dość sporo, ponieważ trwało dogaszanie miejsc, w których ogień stawiał opór. Na szczęście nie było żadnych ofiar śmiertelnych wśród ludzi. Bo wśród zwierząt i ptaków ofiary są na pewno.

Trzeba wiedzieć, że podczas wypalania traw palą się też gniazda ptaków, a w nich pisklęta, bo one przecież nie odlecą. Na dodatek budzące się do życia pszczoły, trzmiele, także mrówki oraz inne owady z braku pożywienia na pogorzeliskach, umierają tysiącami. Bez ich aktywności zaś umiera częściowo później zieleń, jaka w końcu wyrośnie na spalonych terenach. Zdarza się również, że w takich pożarach giną też zwierzęta domowe i leśne.

Kolejny raz przypominamy, że oprócz szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu i odciąganiu strażaków od ważniejszych obowiązków, wszystkim wypalającym trawy grozi odpowiedzialność karna. Wypalanie traw jest wykroczeniem, za które grożą kary aresztu, nagany lub grzywny. Jeśli w pożarze zginą zwierzęta lub ludzie, albo spalą się zabudowania, wówczas kara jest dużo poważniejsza, bo aż do 10 lat więzienia. Ponadto rolnikom, którzy wypalają trawy, grozi częściowe lub całkowite odebranie przyznanej pomocy w formie dopłat.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ KW PSP Białystok)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do