Wyobraźcie sobie taką sytuację. Wsiada do autobusu kobieta w widocznej ciąży. Nie ma gdzie usiąść, bo wszystkie miejsca są zajęte. Nagle ktoś ustępuje jej miejsca i… dzieje się coś niesamowitego.
We Wrocławiu do tramwaju wsiadła kobieta w ciąży. Nie miała gdzie usiąść, bo wszystkie miejsca były zajęte. Po kilku chwilach z siedzenia wstała młoda dziewczyna i poprosiła, by ciężarna usiadła na jej miejscu. Wówczas cały autobus zatrząsnął się od braw. Po chwili zaskoczona młoda pasażerka otrzymała jeszcze słodki upominek. Po gromkich oklaskach i wręczeniu słodkiego upominku grupa kilkudziesięciu osób wysiadła z tramwaju i poszła na kolejny przystanek sprawdzać wrażliwość pasażerów innych linii tramwajowych.
Na razie nie wiadomo kim była ta grupa osób, która postanowiła zupełnie bezinteresownie zaangażować się w kampanię wrażliwości wobec drugiego człowieka. My zaś zastanawiamy się czy w Białymstoku też znalazłaby się podobna grupa, która w ten sposób zwróciłaby uwagę mieszkańców naszego miasta na potrzebę bycia wrażliwym na potrzeby drugiego człowieka. Może jakaś wspólna akcja?
Jeśli znajdzie się w Białymstoku grupa wrażliwych społecznie, z chęcią będziemy towarzyszyć w czasie akcji, by sprawdzić, jak białostoczanie reagują na oklaski za dobre zachowanie.
Komentarze opinie