Bardziej śmigus niż dyngus

Patrząc na widoki za oknem odechciewa się zabawy z tradycyjnym polewaniem wodą ,dlatego Fakty Białystok polecają powrót do starej tradycji wielkanocnej. Ta stara tradycja to także lanie, ale nie wodą a wierzbową witką. 

Pierwsze wzmianki o śmigusie mamy jeszcze z XV wieku, kiedy to właśnie młode panny były lane po kostkach przez kawalerów wierzbowymi witkami lub palmami wielkanocnymi. Takie lanie miało symbolizować oczyszczenie z grzechów, z brudu i chorób. Dziewczyna, która nie dostała lania była wręcz obrażona.

Oznaczało to bowiem, że nie ma powodzenia u młodych chłopaków. Panny cieszące się największa popularnością były praktycznie napadane przez grupy kawalerów, a potem chłostane tak, by nie stała się im większa krzywda.

Aby uniknąć lania i chłosty można było wykupić się malowanymi na kolorowo jajkami. Dziewczyny hojnie darowały takie wielkanocne podarki. Kawalerowie potem spotykali się ze swoimi trofeami. Rywalizowali ze sobą w popularnej do dziś zabawy na tłuczki lub turlając jajka. Oczywiście najlepszy był ten, który zachował największą ilość niepobitych jaj.

Zatem lany poniedziałek, może być lany inaczej. Ale czy lejemy wodą, czy witkami warto pamiętać o umiarze, wszak to wszystko powinno być dla nas miłym wspomnieniem Świąt Wielkiej Nocy.

(ASM)