Wiele wskazuje na to, że doczekamy się nowego dworca PKS. Kilka firm jest poważnie zainteresowanych jego remontem w zamian za możliwość prowadzenia usług handlowych i biznesowych w jego wnętrzach i tuż obok. Prezes naszej spółki transportowej oraz marszałek województwa podlaskiego są pełni optymizmu w związku z tym i liczą, że kłopoty finansowe PKS Białystok właśnie się mają ku końcowi.
Tereny na Fabrycznej jeszcze dziś formalnie przejdą w ręce nowego właściciela. Ma zostać podpisana umowa, na mocy której firma Strus nabędzie w użytkowanie wieczyste nieruchomości należące do PKS – zarówno budynek, gdzie mieści się siedziba zarządu spółki, jak i teren zajezdni. Tymczasem pozostały jeszcze do uporządkowania obiekty i grunty na Bohaterów Monte Cassino oraz Stołecznej. Tam miałoby powstać nowoczesne centrum przesiadkowe z bazą handlową i biznesową.
- Najważniejszą sprawą dla nas jest nowoczesny obiekt dworcowy z częścią biurową, terminale przystankowe, obiekty usługowo – handlowe, parkingi, stacje obsługi. Chcemy, żeby to właśnie powstało. Było wielkie zainteresowanie tymi gruntami i ofertą, jaką złożyliśmy, bo zgłosiło się pięć firm. Teraz zostały trzy, z którymi będziemy rozmawiać o szczegółach i koncepcjach. Mamy nadzieję, że do końca 2017 roku powstanie to długo oczekiwane centrum przesiadkowe w Białymstoku. W ciągu miesiąca wybierzemy jednego oferenta – mówił marszałek województwa Mieczysław Baszko.
- Te koncepcje to są wstępne koncepcje i o nich rozmawiamy z podmiotami, które złożyły swoje propozycje. W kolejnych etapach rozmów wszystko będzie uszczegóławiane. Dodam tylko, że pieniądze za nieruchomości z ulicy Fabrycznej w żaden sposób nie będą zainwestowane w projekt na Bohaterów Monte Cassino – dodawał Cezary Sieradzki, prezes PKS Białystok.
Zarówno marszałek województwa jak i prezes PKS Białystok są zgodni co do tego, że zadłużona firma transportowa zaczęła wychodzić na prostą. Pieniądze ze sprzedaży gruntów na Fabrycznej mają zostać przeznaczone na spłatę długów i na nowy tabor autobusowy. Jeśli uda się jeszcze wyremontować dworzec i wybudować nowoczesne centrum przesiadkowe wraz z centrum handlowo – usługowym, byłoby to z korzyścią dla wszystkich – podkreślał Mieczysław Baszko.
W związku z tym stanem rzeczy, nie ma dziś już mowy i powrotu do koncepcji sprzedaży dworca PKS z przyległymi gruntami. Dodamy także, że z informacji przekazanych dziennikarzom przez władze województwa jak i władze spółki PKS Białystok wynika, że pierwszy raz od wielu lat, firma nie zanotowała straty. Za ubiegły miesiąc PKS Białystok wypracował ponad 50 tysięcy złotych dochodu.
Komentarze opinie