Powiaty i miasta na prawach powiatu muszą zbierać i przechowywać praktycznie wszystko, co zgubią obywatele. Teraz negocjują zmiany w przepisach. Chcą trzymać tylko cenne przedmioty i znacznie krócej niż obecnie.
Najczęściej odnajdywane są telefony komórkowe, portfele i rowery – pisze Dziennik Gazeta Prawna. Ale trafiają się prawdziwe „rarytasy”.
Wśród 2,6 tys. rzeczy, które dziś musi przetrzymywać Kraków, są np. sztuczne zęby, naczynia liturgiczne, trumna czy pieluchy. Warszawa ma w swoim magazynie betoniarkę, znak drogowy, profesjonalny zestaw do gry w pokera, sztuczne futro czy skuter.
Miastom zaczyna już brakować pomysłów, co robić ze znaleziskami. Narzekają też na coraz większe problemy lokalowe. – Do biura trafia coraz więcej różnych wartościowych i bezwartościowych rzeczy, które już nie mieszczą się w magazynie – przyznaje Magdalena Jurczak z urzędu w Białymstoku.
(Źródło: portalsamorzadowy.pl/ oprac. Kalina/ Foto: Flickr.com/ Ben Sutherland)
Komentarze opinie