
Nieprawdziwe są informacje o rzekomych planach Rosjan ataku na Ukrainę grupą uderzeniową Federacji Rosyjskiej i Białorusi z północnych granic Ukrainy pod koniec listopada. Informacje w tej sprawie przekazał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Informację tę potwierdzają również anonimowe „zrzuty” o masowym ataku rakietowo-powietrznym, który poprzedzi taką inwazję, zauważyli oficerowie ukraińskiego wywiadu.
„Celem takiej specjalnej operacji informacyjnej jest sprowokowanie Ukrainy do przerzutu znacznej części armii pod granicę z Białorusią w celu osłabienia potencjału ofensywnego Sił Zbrojnych na wschodzie i południu Ukrainy, a jednocześnie pokazać Białorusinom rzekome zamiary naszego państwa do ataku na terytorium Białorusi, prowokując tym samym Białorusinów do przystąpienia do wojny” – czytamy w komunikacie Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Jak zauważają wojskowi specjaliści, takie wiadomości mają na celu sianie paniki wśród ukraińskiego społeczeństwa i są częścią rosyjskich operacji dezinformacyjnych oraz presji psychologicznych. Wskazuje na to fakt, że data ewentualnej „inwazji” była początkowo wskazywana w takich komunikatach jak 25-28 listopada, a po kilku godzinach data „inwazji” została przesunięta na 28-29 listopada.
„Apelujemy do obywateli, aby nie ulegali wrogim prowokacjom i ufali wyłącznie oficjalnym źródłom informacji. Podkreślamy, że Siły Zbrojne Ukrainy zapewniają niezawodną ochronę naszych północnych granic i są gotowe w każdej chwili odeprzeć atak wroga” – podkreśla w komunikacie Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Według danych wywiadu obecnie na terytorium Białorusi nie ma takiej grupy uderzeniowej, która mogłaby wykonywać podobne zadania. Warto też pamiętać, że przed pełną inwazją Rosji na Ukrainę, 24 lutego, na terytorium Białorusi skoncentrowane były dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy, z których część brała udział w wojnie na terytorium Ukrainy, a także przeprowadzała naloty rakietowe i powietrzne. Dziś takich lub podobnych sił tak nie ma.
Na początku maja na Białorusi rozpoczęła się gwałtowna kontrola sił reakcji . Kolumny wojsk białoruskich ruszyły w kierunku granic Litwy i Ukrainy. Później okazało się, że zgormadzone siły przemieszczały się w ramach ćwiczeń wojskowych. Według Instytutu Studiów nad Wojną Alaksandr Łukaszenka prawdopodobnie nadal będzie udzielał Rosji dostępu do przestrzeni powietrznej swojego kraju, aby wyrazić poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina. Co nie zmienia faktu, że na chwilę obecną Białoruś wspólnie z Rosją nie planuje zaatakowania od północy Ukrainy.
(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Just Click's With A Camera)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie