
Do policyjnego aresztu trafiły w sumie cztery osoby, które po środowym meczu, w środku nocy, zostały zatrzymane w związku z atakiem na kibica drużyny belgijskiej. W pojeździe mundurowi znaleźli kominiarki i kominy. Teraz policjanci ustalają zakres odpowiedzialności dwóch zatrzymanych mężczyzn oraz ich dwóch koleżanek.
W środku nocy policjanci dostali informację, że w centrum miasta został pobity mężczyzna. Ze zgłoszenia wynikało, że do grupy kibiców belgijskich wracających z meczu Ligi Konferencji podjechało bmw. Nagle z auta wybiegło kilka osób, które podeszły do grupy kibiców i przewróciły mężczyznę na ziemię.
- Każdy z napastników miał zasłoniętą twarz. Agresorzy zaczęli bić i kopać leżącego na chodniku mężczyznę. Po chwili wsiedli do auta i odjechali. Na miejscu na policjantów czekał zgłaszający i zakrwawiony mężczyzna. Mundurowi wezwali na miejsce załogę pogotowia, która zabrała poszkodowanego do szpitala – opisują służby prasowe podlaskiej Policji.
Policjanci z białostockiej patrolówki ruszyli na poszukiwania sprawców. Dysponując tylko marką i początkowymi numerami tablicy rejestracyjnej zapamiętanej przez świadków, zauważyli opisywany pojazd, którego kierowca zdążył uciec na drugi koniec miasta. Tam policjanci zatrzymali go do kontroli.
W środku znajdowało się dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Okazali się nimi 22- letni mieszkaniec Hajnówki i 21-letni białostoczanin oraz dwie białostoczanki w wieku 19 i 21 lat. W pojeździe, który jak się okazało nie był dopuszczony do ruchu mundurowi znaleźli kominiarki i kominy.
Cała czwórka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Teraz policjanci ustalają zakres ich odpowiedzialności.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie