Reklama

Białostoccy radni zajmować się będą województwem mazowieckim. Ale po co?

25/10/2020 15:38

Być może jest to jakiś pomysł na siebie, aby w momencie, kiedy nie ma się pomysłu na rzeczy, na które ma się wpływ, zajmować się rzeczami, na które nie ma się żadnego wpływu. Taką taktykę obrali najwyraźniej radni Koalicji Obywatelskiej, którzy w najbliższy poniedziałek będą chcieli debatować na temat województwa mazowieckiego.

Choć początek artykułu może wydawać się zupełnie niejasny, to sprawa wydaje się być bardzo jasna. Przewodniczący Rady Miasta Białegostoku zaproponował bowiem do porządku obrad najbliższej sesji Rady Miasta punkt dotyczący stanowiska tutejszych radnych odnośnie województwa mazowieckiego. Ma to być krótko mówiąc kolejny akt polityczny nie mający żadnego znaczenia kompletnie dla nikogo w Białymstoku, ani nawet w województwie mazowieckim.

Rada Miasta Białystok wyraża sprzeciw wobec sposobu procedowania przez polityków PiS podziału administracyjnego województwa mazowieckiego. Proces ten przeprowadza się w sposób nietransparentny, bez konsultacji społecznych i przy wyraźnym sprzeciwie władz samorządowych poszczególnych gmin, powiatów i województwa. To przejaw instrumentalnego traktowania i wyjątkowej arogancji PiS wobec wspólnot samorządowych. Brak, nie tylko konsultacji społecznych, ale też poważnej dyskusji publicznej powoduje niepokój mieszkańców i ogromne obawy samorządowców. Prowadzi do antagonizowania ze sobą poszczególnych społeczności lokalnych. Trudno jest to oceniać inaczej niż jako działania polityczne” – czytamy już na samym początku proponowanego stanowiska, które zapewne zostanie przyjęte, tak samo jak wszystkie do tej pory.

Z tym, że akurat radni Koalicji Obywatelskiej – bo to najwyraźniej z ich strony pojawił się pomysł wprowadzenia tego pod obrady – powinni być ostatnimi, którzy wypowiadają się na temat konsultacji społecznych oraz sprzeciwie. Dość wspomnieć jak wyglądały, a raczej nie wyglądały konsultacje społeczne, kiedy w Białymstoku podejmowali decyzję odnośnie nadawania honorowego obywatelstwa Pawłowi Adamowiczowi, jak też i później nazwy skweru jego imienia. Zrobili to bez żadnych konsultacji społecznych i zdecydowanie wbrew woli mieszkańców, a później nie było nikogo, kto zaprosiłby mieszkańców na uroczystości, które się odbyły około miesiąca temu.

Konsultacji społecznych nie było także między innymi w sprawie podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, parkowania w płatnej strefie, a nawet ostatnio zmiany logotypu Miasta Białystok. Mimo, że takie prośby padały ze strony radnych PiS i radnego niezrzeszonego. Zatem powoływanie się na brak konsultacji społecznych przez radnych Koalicji Obywatelskiej w sprawie województwa mazowieckiego brzmi jak ponury żart. Zwrócił na to uwagę radny Henryk Dębowski, który krytykuje pomysł zajmowania się takimi tematami w Białymstoku.

- Muszę z przykrością stwierdzić, iż Prezydent Truskolaski i Radni Koalicji Obywatelskiej zamiast zajmować się sprawami ważnymi dla mieszkańców Białegostoku dbają jedynie o swój interes polityczny. Wpisują się oni w nurt aktualnych działań politycznych „Totalnej opozycji” powołując się przy tym na autorytet całej Rady Miejskiej Białegostoku rzekomo zaangażowanej w te projekty. Chciałbym przypomnieć, że ani Prezydent ani Radni KO nie konsultowali społecznie swoich sztandarowych pomysłów m.in. nazwania "skweru Ludwika Zamenhofa" imieniem Pawła  Adamowicza, uchwalenia wyższych podatków od nieruchomości, podniesienia cen za bilety komunikacji miejskiej czy odpady komunalne. Nie bacząc na wyraźny sprzeciw mieszkańców uchwały zostały podjęte głosami radnych KO. Osobiście nie rozumiem takiego działania, chyba, że Prezydent oraz radni KO szykują nam, w ślad za kontrowersyjną kandydaturą śp. Pawła Adamowicza, nowego kandydata na honorowego obywatela Białegostoku, którym miałby zostać Pan Adam Struzik Marszałek Województwa Mazowieckiego, tak broniony w projekcie stanowiska radnych? – zastanawia się szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski i przypomina o jeszcze jednej istotnej kwestii. – W tym miejscu chciałbym również przypomnieć radnym oraz Panu Prezydentowi, iż zgodnie z rotą ślubowania, które składali przed objęciem funkcji, powinni oni przede wszystkim sprawować swoje obowiązki na rzecz gminy i jej mieszkańców, przez których zostali wybrani. Wszyscy zostaliśmy wybrani głosami mieszkańców Białegostoku i w szczególności teraz, kiedy jest pandemia powinniśmy działać na ich rzecz i dla ich dobra.

Całkiem niedawno pisaliśmy o stanowisku, jakie przyjęli radni Koalicji Obywatelskiej (KLIK), w którym skrytykowano mocno ministra edukacji, ministra zdrowia oraz cały rząd za brak należytego przygotowania do rozpoczęcia roku szkolnego. Po czym w Białymstoku przyjęto do wdrożenia dokładnie takie same działania, jakie przygotowało ministerstwo edukacji i zdrowia oraz służby sanitarne.

W tej jednak sytuacji przede wszystkim wydaje się, że Rada Miasta Białegostoku powinna zajmować się sprawami dotyczącymi mieszkańców miasta, rozwiązywaniem ich problemów – bo właśnie do tego mieszkańcy ich wybrali dwa lata temu. Warto dodać w tym miejscu, że jakiekolwiek stanowisko przyjmowane przez Radę Miasta, nawet gdyby ręce podnieśli za nim wszyscy radni, jest zupełnie bez znaczenia, ponieważ nie ma żadnej mocy wiążącej dla nikogo. Ale często zabiera czas, który można byłoby poświęcić na rzeczy faktycznie istotne z punktu widzenia mieszkańców miasta.

Rada Miasta Białystok zdecydowanie sprzeciwia się podziałowi województwa mazowieckiego, ponieważ nie występują żadne merytoryczne powody, aby tego podziału dokonać. Jego celem jest wyłącznie destabilizacja działalności obecnego województwa oraz pozbawienie funkcji marszałka zasłużonego polityka i samorządowca pana Adama Struzika, dzięki jego inspiracji wydzielono w Polsce 17 NUTS, który zapewnia finansowanie z UE słabiej rozwiniętym obszarom województwa mazowieckiego” – czytamy w dalszej części przygotowanego stanowiska, nad którym radni będą głosować już w najbliższy poniedziałek.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ktokolwiek z radnych, kto odpowiada za treść tego stanowiska, zadał sobie trud i wystąpił z choćby z jednym pytaniem o powody ewentualnego podziału województwa mazowieckiego. Bo choć stanowisko i tak nie będzie miało kompletnie żadnego znaczenia, przynajmniej można będzie uniknąć wstydu, że napisano i przyjęto coś, o co nawet nikt nigdy nikogo nie zapytał.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Sergei Gusse)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do