
Obruszył się w mediach społecznościowych prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, na informację, że Tykocin może być pierwszą gminą w województwie podlaskim pozbawioną reklam, w tym też reklam wyborczych. Oburzenie dotyczyło tego, że – jak przekazał prezydent Truskolaski – Miasto Białystok już od roku pracuje nad uchwałą krajobrazową, więc to Białemustokowi powinna przypaść palma pierwszeństwa. Poprawiamy pana prezydenta, bo Białystok prace nad uchwałą krajobrazową zaczął faktycznie jako pierwszy. Blisko 10 lat temu.
Była to dość krótka publikacja Polskiego Radia Białystok, w której poinformowano, że Tykocin pracuje nad uchwałą krajobrazową. Zarówno burmistrz, jak i radni chcą, by Tykocin był wolny od reklam, w tym od reklam wyborczych. Samorządowcy chcą uporządkować przestrzeń, chcą aby nie było zaśmiecania zabytkowych obiektów czy po prostu miejsc, w których bywają turyści.
„Tykocin chce być pierwszym miastem w regionie, w którym na przykład nie będzie można wywieszać banerów wyborczych. Miejscy radni przyjęli uchwałę intencyjną dotyczącą rozpoczęcia prac nad uchwałą krajobrazową” – tak brzmiał wpis w mediach społecznościowych zachęcający do przeczytania artykułu.
„Jesteście niedoinformowani, @WBialystok od prawie roku pracuje nad uchwałą krajobrazową” – skomentował ten wpis prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Ale najwyraźniej sam jest niedoinformowany i to w sprawach, którego dotyczą jego jako prezydenta oraz działań podległych mu urzędników, a wydaje się, że też nie śledził zbyt uważnie tego, co do tej pory zajmowało uwagę radnych. Bo Białystok nad uchwałą krajobrazową zaczął pracować już prawie 10 lat temu. Prezydent Tadeusz Truskolaski nawet powołał specjalny zespół urzędników w tym celu.
Przez pierwsze trzy lata, można powiedzieć, że udało się właściwie tylko jedno. Mianowicie, udało się zachować stanowiska urzędnicze, które mogły się przydać do realizacji tego pomysłu. A z pomysłem przyjęcia uchwały krajobrazowej wyszedł w 2015 roku ówczesny radny Konrad Zieleniecki. Zwracał się do Tadeusza Truskolaskiego z prośbą w tej sprawie, a po prawie trzech latach pytał o postępy. No i z odpowiedzi na tę interpelację dowiedzieliśmy się, że w zasadzie przez trzy lata udało się powołać dwa zespoły urzędników. Ale co oni robili w tych zespołach, to już jakoś było słabo wiadomo.
„Dotychczas przebieg prac nad powstaniem projektu uchwały przedstawiał się następująco: W roku 2015 w Departamencie Urbanistyki wyodrębniono Zespół Estetyki Przestrzeni Publicznej. Do zadań zespołu między innymi należy:
- inicjowanie przedsięwzięć mających na celu poprawę ładu i estetyki przestrzeni publicznej oraz przygotowywanie materiałów niezbędnych do określenia polityki przestrzennej miasta w tym zakresie,
- wydawania opinii w zakresie dotyczącym lokalizacji i formy tablic oraz urządzeń reklamowych, obiektów małej architektury, itp.,
- monitorowanie przestrzeni publicznej oraz składanie stosownych wniosków, uwag i zastrzeżeń.
15 września 2015 r. powołano Zespół ds. wdrożenia przepisów ustaw związanych ze wzmacnianiem krajobrazu” – czytamy w odpowiedzi Tadeusza Truskolaskiego udzielonej w 2018 roku radnemu Zielenieckiemu.
Zatem Białystok faktycznie jest pierwszy miastem, które chciało uporządkować przestrzeń publiczną, ale idzie to jak po grudzie. Bo nie od roku, ale od prawie 10 lat trwają prace, płacone są pieniądze urzędnikom, a dokumentu jak nie było, tak nie ma. Można jednak w tej sytuacji zadać pytanie prezydentowi Białegostoku, czy w ogóle panuje nad tym, co robią jego urzędnicy, albo czy on sam panuje nad sobą, że nie wie, kiedy i komu wydał polecenia przygotowania, bądź co bądź, ważnego dokumentu?
Wisienką na torcie niech będzie w tej sytuacji zdarzenie sprzed zaledwie kilku miesięcy. W miejscu, gdzie nie powinno być żadnych reklam wyborczych, ani żadnych innych, wisiały na cały regulator bannery wyborcze kandydatów na radnych z Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050. Są widoczne na zdjęciu stanowiącym grafikę do tego artykułu. Pewnie takie „upiększenie” przestrzeni publicznej i próba uporządkowania bannerów reklamowych wpisuje się w działania oczyszczania miasta z reklam, w tym rzecz jasna, z reklam wyborczych.
No, ale skoro już w tym celu urzędnicy pracują w zespołach od prawie 10 lat… To coś nam mówi, że jednak Tykocin może być pierwszym miastem w województwie podlaskim, które ma szansę uporządkować swoją przestrzeń publiczną.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie