Biurowce oczekiwane przez mieszkańców?

Kiedyś funkcjonował tam Market ABC, w którym mieszkańcy osiedla Piaski, ale także i z innych części Białegostoku, robili zakupy. Po zburzeniu tego dużego sklepu przez długi czas utrzymywały się góry piachu. Dziś jest póki co dziki parking. Ale to ma się zmienić. Urzędnicy twierdzą, że to dobre miejsce pod budowę nowoczesnych biurowców. Ponoć potrzebują ich mieszkańcy.

Dyskusja nad zagospodarowaniem terenu po dawnym Markecie ABC dopiero się rozpoczyna. Radni na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta zagłosowali za uchwałą intencyjną w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Pisaliśmy niedawno, że ten teren szefowa urbanistyki w urzędzie miejskim określiła jako jeden z najlepiej urządzonych architektonicznie obszarów w Białymstoku, co kłóci się mocno z tym, co każdy mieszkaniec naszego miasta może zobaczyć gołym okiem.

Już wiadomo za czym będzie optował urząd miejski. Najchętniej widziałby w tym miejscu to, czego chce inwestor. Na terenie po zburzonym Markecie ABC miałyby powstać nowoczesne biurowce. Najprawdopodobniej na wyższych kondygnacjach znów znalazłyby się lokale mieszkalne. O tym na razie jednak jest mniej mowy. Temat ten był omijany zarówno na posiedzeniu Komisji Zagospodarowania Przestrzennego, jak i kilka dni później na posiedzeniu Rady Miasta. A przecież tuż obok, już postawiono w oparciu o warunki zabudowy, dwa duże wieżowce, z czego jeden nawet zagraża ruchowi powietrznemu – o czym także można było już poczytać na naszych łamach.

- Wysokiej klasy biurowce są bardzo oczekiwane przez mieszkańców. Wszyscy przecież mówią, że powinni tu przyjeżdżać inwestorzy. Zasadnym więc byłoby, aby mieli gdzie prowadzić działalność. Inwestor planuje w tym miejscu takie biurowce i większą ilość punktów usługowych – wyjaśniała Agnieszka Rzosińska, pełniąca obowiązki Dyrektora Departamentu Urbanistyki w Urzędzie Miejskim.

Taki charakter zabudowy jednak nie wszystkich radnych przekonuje. Niektórzy uważają, że biurowiec w tym miejscu to nie jest dobry pomysł. Lepiej sprawdziłby się sklep, którego w tej części osiedla brakuje. I nie chodzi o mały punkt, ale większy, w którym oprócz zakupów spożywczych można by było kupić także inne produkty. Mówił o tym radny Marcin Szczudło. Podkreślał, że wychował się na tym osiedlu, dobrze zna mieszkańców i ich potrzeby. Na dodatek właśnie z takim problemem zwrócili się do niego dawni sąsiedzi, którzy narzekali, że nie mają gdzie robić zakupów.



- Na tym osiedlu się wychowałem, mieszkałem ponad 20 lat. Znam każdy jego skrawek. Chciałbym podkreślić, że kiedyś jak projektowano osiedla, to wszystko było na nich przewidziane – tereny zielone, przedszkola, szkoły. Teraz po wyburzeniu Marketu ABC mieszkańcy nie mają gdzie robić zakupów. Muszą chodzić aż na Waszyngtona do Opałka. Postulowałbym, aby nie powstawały tam bloki, ale jakieś sklepy, gdzie mieszkańcy mogliby robić zakupy – wyjaśniał radny Szczudło.

Za to najwyraźniej z innymi mieszkańcami musiał rozmawiać radny Krzysztof Stawnicki. On podkreślał, że duży sklep w tym miejscu nie tylko nie jest potrzebny, ale spowoduje niedogodności dla mieszkańców osiedla Piaski. Przynajmniej tych, którzy mieszkaliby w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Ten radny także mówił, że zna to osiedle bardzo dobrze, ponieważ tak samo, jak kolega z opozycyjnego klubu radnych, wychowywał się na jednej z najstarszych dzielnic blokowych naszego miasta.

- Nie wiem z jakimi mieszkańcami pan radny Szczudło rozmawiał, bo mi mieszkańcy mówili, że nie chcą żadnego dużego sklepu. Jest to związane z hałasem, transportem, dostawami. Ale uważam, że należy jak najszybciej podjąć dyskusję odnośnie zagospodarowania tego terenu – mówił radny Krzysztof Stawnicki.



Obecnie dość duży teren jest dzikim parkingiem. Swoje auta zostawia tam wielu kierowców. Szczególnie tłoczno zrobiło się po całkowitym zamknięciu dla ruchu dawnego Rynku Siennego. I teraz kierowcy, nie mając miejsc postojowych, to właśnie tam pozostawiają swoje pojazdy. Trudno powiedzieć, co będzie, kiedy i ten obszar zostanie wyjęty z możliwości parkowania. W najbliższym sąsiedztwie brak jest bowiem odpowiedniej ilości miejsc postojowych, zwłaszcza że w pobliżu jest sporo punktów handlowych i usługowych.

- Tutaj nawet mieszkańcy parkują. Kiedyś, jak projektowano te osiedle, ale i inne, nikt nie przewidział, że będziemy mieli co najmniej po jednym samochodzie na mieszkanie. Jak budowano te bloki, to samochodów było po kilka na jedną klatkę. A teraz to przecież jest i tak, że samochodów jest po dwa i trzy w jednej rodzinie. Coś trzeba by było tu zorganizować – mówi nam Jerzy Leszczyński, mieszkaniec osiedla Piaski.

Na ten problem zwrócił uwagę również radny Marcin Szczudło, który mówił, że budowa kolejnego bloku oznacza także większy ruch w i tak dość zatłoczonej okolicy. A możliwe, że większy sklep umożliwiałby parkowanie pojazdów okolicznych mieszkańców – przynajmniej w godzinach wieczornych i nocnych. Co nie zmienia faktu, że budowa sklepu również mogłaby ściągnąć kierowców do większego obiektu handlowego. To naturalna kolej rzeczy w obecnych warunkach. Ale gdyby zamiast tego powstały bloki mieszkalne, byłoby zapewne znacznie gorzej z parkowaniem.

- Budowa bloków spowoduje, że nie będzie tam parkingów, ani innych inwestycji potrzebnych mieszkańcom – wyjaśniał na posiedzeniu Rady Miasta, radny Marcin Szczudło z Komitetu Truskolaskiego.

O tym, co się znajdzie w tej części osiedla Piaski będzie wiadomo więcej dopiero wówczas, kiedy urzędnicy z Departamentu Urbanistyki przygotują wstępny zarys zagospodarowania tego obszaru. Wtedy to radni będą mogli zająć się poważniejszą dyskusją nad przygotowanymi planami. Nam pozostaje mieć nadzieję, że opracowania planistyczne i urbanistyczne będą jakkolwiek logiczne. Bo patrząc na to, jak wygląda obecnie ten fragment centralnej dzielnicy miasta, można dostać oczopląsu. Warto także pamiętać, że o tym jak kształtowana jest przestrzeń publiczna, zależy w dużej mierze komfort życia mieszkańców.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)