Reklama

Bo czasami jest tak, że kto pyta, ten błądzi

06/06/2015 15:53


Na krótko przed drugą turą wyborów prezydent Białegostoku – Tadeusz Truskolaski – był zatroskany o to, czy Andrzej Duda, obecny Prezydent Elekt RP pobierał wynagrodzenie z Parlamentu Europejskiego w czasie, gdy prowadził kampanię wyborczą. Ale o tym, czy pobierał własne wynagrodzenie w czasie swojej kampanii, już milczy.

Bardzo krótko po pierwszej turze wyborów, którą wygrał Andrzej Duda, Tadeusz Truskolaski chciał wiedzieć „czy eurodeputowany A. Duda w trakcie kampanii wyborczej otrzymywał pensję z PE i w jakiej wysokości?” Takie właśnie pytanie skierował na twitterze do obecnego Prezydenta Elekta RP. Internauci zareagowali natychmiast i posypała się lawina komentarzy, które zbyt pochlebne nie były. Ale nie dla Andrzeja Dudy, tylko dla prezydenta Białegostoku.

My postanowiliśmy sprawdzić, jak się miało pobieranie wynagrodzenia przez Tadeusza Truskolaskiego w czasie jego własnej kampanii wyborczej. Dlatego od razu skierowaliśmy pytanie do Prezydenta, za którego już tłumaczył się pracownik Biura Komunikacji Społecznej. I tradycyjnie już na proste pytanie odpowiedź przychodzi nie na temat. Nasze pytanie brzmiało dokładnie:

proszę o informacje, czy pan Prezydent Białegostoku w czasie prowadzenia kampanii wyborczej do samorządu w ubiegłym roku, kiedy przebywał na urlopie na czas kampanii, pobierał wynagrodzenie, czy go nie pobierał?

Trzeba przyznać, że ciekawie odpowiada pracownik magistratu.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski w czasie kampanii korzystał z urlopu wypoczynkowego – tak brzmi pełna odpowiedź Kamili Busłowskiej na skierowane przez nas pytanie.

Już wcześniej pisaliśmy o tym, że znajomość języka polskiego jest absolutnie i kompletnie nieprzydatna w pracy urzędnika białostockiego Urzędu Miejskiego. Tu mamy jeszcze jeden przykład na potwierdzenie tej tezy. Skoro pracownik magistratu nie potrafi odpowiedzieć krótko - czy wynagrodzenie było pobierane czy nie było pobierane przez prezydenta w czasie urlopu, w zasadzie można by było zakończyć temat. Wcześniej jednak można by było westchnąć, załamać ręce kolejny raz, a potem zażądać zwrotu podatków, które wpłacamy by utrzymywać na stanowiskach urzędowych osoby, które powinny się cofnąć do szkoły podstawowej, by nauczono je języka polskiego (urzędowego w Polsce, póki co) i czytania zdań w tym języku ze zrozumieniem.

Niemniej zadaliśmy sobie odrobinę trudu i sprawdziliśmy to, do czego tak trudno było się przyznać Prezydentowi i jego podległej pracownicy. Otóż żadną tajemnicą nie jest, że urlop wypoczynkowy to coroczny, płatny i nieprzerwany okres odpoczynku od świadczenia pracy u danego pracodawcy. Służy regeneracji pracownika i nabraniu sił do dalszego wykonywania pracy. Prawo do urlopu zagwarantowane jest w najwyższym akcie prawnym – Konstytucji RP. Artykuł 66 ustawy zasadniczej stanowi, że pracownik ma prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy i corocznych płatnych urlopów.

To czy Prezydent Białegostoku wypoczywał prowadząc kampanię wyborczą, jest jego prywatną sprawą. Ale skoro przychodzą nam takie odpowiedzi na pytanie, zwrócimy się jeszcze do drugiego z pracodawców pana prezydenta, czyli do Uniwersytetu w Białymstoku. I zapytamy, czy tam również brał płatny urlop wypoczynkowy i ile zainkasował, w czasie gdy zajmował się promocją własnej osoby.

Pytać można zawsze i nawet trzeba, jeśli czegoś się nie wie. Choć w tej sytuacji zadane publicznie pytanie, raczej odbiło się czkawką. Za to koniecznie zawsze trzeba mieć na uwadze, że politycy szczególnie powinni ważyć słowa kierowane w przestrzeń publiczną, nawet w formie pytania. Tak się składa, że ktoś może im zadać dokładnie takie samo w drugą stronę. Zaś w opisanym przez nas przypadku okazało się, że pytający nie dość, że niczego się nie dowiedział, to jeszcze naraził się na serię pytań dodatkowych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do