Reklama

Bubel prawny przeciwko polskiemu biznesowi, kierowcom, z niemal absolutną władzą urzędników

26/10/2021 15:36

W Ministerstwie Infrastruktury musi panować porządne zamieszanie, a w Transportowym Dozorze Technicznym niemała konsternacja po doniesieniach medialnych, jakoby od nowego roku gros samochodów na gaz nie mogło jeździć na tym paliwie, producenci instalacji zmuszeni byliby nawet zaprzestać dotychczasowej produkcji, by spełnić nowe wymogi, a warsztaty montujące miałyby właściwie do roboty tyle co nic. Resort po tym zdążył już kajać się, że to nieprawda i to bezwiednie przyjęli niektórzy dziennikarze. Ale takie zagrożenie dostrzegła i - po analizie oraz konsultacjach z prawnikami - interwencji podjęła się instytucja, jaką jest Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Do pomysłów zawartych w przygotowywanym akcie prawnym odniósł się krytycznie. Tu też nie umknęły, tak jak prasie, zapisy w projekcie ustawy, które dają TDT uprawnienia do kontrolowania w niemal nieograniczonym zakresie i karania przedsiębiorców kwotami, których górne limity nie są znane. A zatem coś jest na rzeczy. Nasza redakcja jako jedna z pierwszych podniosła ten temat i za naszą sprawą odbił się on szerszym echem w przestrzeni publicznej.

Chodzi o projekt ustawy o systemach homologacji pojazdów i elementów ich wyposażenia - UC 80. Oficjalnie przedstawiony został przez Ministerstwo Infrastruktury, ale dochodzą do nas informacje, że miałby być forsowany przez Transportowy Dozór Techniczny. Treść jest pełna niejasności i sprzeczności. Jeśli skupimy się tylko na branży autogazu, znajdziemy tam szereg zagrożeń dla funkcjonowania firm. Zastrzeżenia budzą zapisy, wedle których od stycznia 2022 dotychczasowe homologacje instalacji gazowych mogłyby stracić ważność (art. 73). Te można byłoby wyrabiać według nowych, analogicznych przepisów, co generowałoby ogromne koszty. Nie każdy byłby w stanie wytrzymać. Ci, którym, by się udało, musieliby wpierw poświęcić czas. A to oznaczałoby, że auta na gaz nie mogłyby poruszać się na tym paliwie. Zatem ci kierowcy, co chcieli oszczędności, zmuszeni byliby jeździć na benzynie.

I choć w wypowiedzi dla portalu Gazeo.pl rzecznik prasowy resortu infrastruktury Szymon Huptyś zapewnił, że projektowane przepisy zachowują obecny krajowy system homologacji dodatkowych układów zasilania pojazdów paliwem gazowym, a jednocześnie wprowadzają dodatkową (opcjonalną) krajową ścieżkę uzyskania homologacji poprzez tryb przewidziany w regulaminie ONZ nr 115 oraz że obie procedury, zarówno obecna, jak i nowo projektowana, będą funkcjonować równolegle, to nie zwrócił już uwagi na to, co wskazał Rzecznik MŚP czy parlamentarzyści w interpelacji, m.in. poseł Mieczysław Baszko z naszego regionu, iż według zapisów wcale nie jest to takie jasne i oczywiste.

Prócz samych zainteresowanych przedsiębiorców, polscy dziennikarze, którzy zainteresowali się powyższą sprawą, nie skupili się na rzeczy nie mniej istotnej - Transportowym Dozorze Technicznym, który po wejściu w życie nowych przepisów stałby się swoistym państwem w państwie, otrzymując szereg nowych uprawnień i zyskując masę dodatkowych kompetencji. Z art. 49 i 66 wynika wręcz, że polska władza homologacyjna będzie mogła dowolnie kształtować koszty związane z pozyskiwaniem homologacji, badaniami homologacyjnymi, ich utrzymaniem czy kosztami kontroli zgodności produkcji.

By dokładnie przybliżyć, jakie zagrożenia niesie za sobą projekt ustawy UC80, odsyłamy do naszego poprzedniego artykułu: Położą polskie firmy z branży autogazu. Ustawa TDT zniszczy szereg rodzimych przedsiębiorców

Spostrzeżenia, które w nim zawarliśmy na podstawie wywiadu w branży, podzielił Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, a główne zagrożenia określił w trzech punktach.

Jeśli zapowiadane regulacje będą obowiązywać od 1 stycznia 2022 r., ucierpią na tym nie tylko przedsiębiorcy z branży alternatywnego zasilania pojazdów gazem LPG i CNG, ale też 2,5 miliona ich kontrahentów - właścicieli samochodów napędzanych tym paliwem - ostrzega Adam Abramowicz.

Zdaniem Rzecznika MŚP proponowane przez rząd zmiany w zakresie kontroli instalacji gazowych w samochodach grożą destabilizacją branży producentów, dystrybutorów i instalatorów tych urządzeń.

Po pierwsze - z powodu wyjątkowo krótkiego vacatio legis.

Na dzień 14 października 2021 r. projekt znajduje się na etapie konsultacji publicznych, a już na 1 styczni 2022 r. zaplanowane jest wejście ustawy w życie. Projekt zakłada także liczne akty wykonawcze, których treść na dzień sporządzenia niniejszej rekomendacji pozostaje nieustalona - podnosi Adam Abramowicz w piśmie do Rafała Webera, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

Rzecznik MŚP postuluje przedłużenie konsultacji publicznych do końca roku oraz wydłużenie vacatio legis do sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw.

Po drugie - procedowana ustawa tworzy "super - urząd", powierzając Transportowemu Dozorowi Technicznemu uprawnienia do cofania homologacji i kontroli czy homologowana instalacja posiada pełną dokumentację zgodną z unijnymi przepisami. Wiąże się to z nowymi wyzwaniami oraz obowiązkami dla przedsiębiorców z branży, co - zdaniem Rzecznika MŚP-– pociągnie za sobą poważne skutki ekonomiczno - społeczne i co do zasady - jest sprzeczne z duchem Konstytucji Biznesu.

Po trzecie - wejście w życie nowej ustawy w kształcie proponowanym przez rząd, wiąże się automatycznie z utratą ważności świadectw homologacji typu WE oraz EKG ONZ już z dniem 31 grudnia br., co grozi okresowym wyłączeniem z ruchu milionów samochodów zasilanych gazem. I co istotne - z kosztami, ponieważ nową dokumentację dostanie wyłącznie ten właściciel, który posiada (bądź zamontuje) instalację zatwierdzoną do danego modelu i wersji silnika.

Wprowadzanie tak daleko idących zmian odbije się rykoszetem nie tylko na kondycji producentów i instalatorów gazowych instalacji samochodowych. Skutki ekspresowego dopasowania się do unijnych przepisów mogą być w tym przypadku fatalne również dla finansów państwa, bowiem koszty wymuszonych zmian poniesie cały sektor MŚP. To przede wszystkim mikro-, mali i średni przedsiębiorcy zakładają w samochodach instalacje gazowe, licząc że dzięki temu zredukują w swoich firmach koszty transportu - uważa Adam Abramowicz.

Za projekt w resorcie infrastruktury odpowiada sekretarz stanu Rafał Weber. Otrzymał on opinię Rzecznika MŚP, nad którą pracował Wydział Prawno - Legislacyjny, liczy ona pięć stron. W piśmie zwraca się uwagę, że konieczność opracowania nowych przepisów regulujących system homologacji wynika z obowiązku zapewnienia zgodności polskiego prawodawstwa z unijnym. W ocenie Rzecznika MŚP za zasadną należy uznać możliwość wykroczenia jednak projektu ustawy poza delegację wynikającą z rozporządzeń unijnych. Instytucja  Rzecznika stwierdza przy tym, że wprowadzenie tak daleko idących zmian powinno przebiegać z rozwagą, bez zbędnego pośpiechu i przy wysłuchaniu argumentacji wszystkich zainteresowanych podmiotów.

Do tematu wrócimy.

(Piotr Walczak / Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do