Reklama

Był sobie bazarek

01/09/2016 15:36


Nie minęło nawet pół roku od momentu uruchomienia bazarku osiedlowego przy Ryskiej. Kilka dni temu zerwana została kostka brukowa, a sprzedający zniknęli. Bazarek w związku z tym też zniknął i na razie nie wiadomo czy wróci.

Pod koniec marca tego roku z magistratu popłynęła radosna wiadomość. Na Ryskiej w Białymstoku miał być zlokalizowany pierwszy bazarek osiedlowy. Oferent zdecydował się zapłacić stawkę 18,50 zł/m2. Powierzchnia do dzierżawy to 105 m2 i na takiej powierzchni miały się zmieścić nowe miejsce handlowe. Tych, choć było niewiele, to oferowały mieszkańcom głównie osiedla Bojary, świeże warzywa, owoce oraz inne produkty spożywcze.



Osiedlowe ryneczki to ukłon w stronę przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą artykułów rolnych, dzięki powstaniu takich bazarków będą oni mogli dotrzeć bezpośrednio do klientów – mówił tuż po rozstrzygnięciu przetargu na bazarek przy Ryskiej zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak. – Z drugiej strony korzyść odniosą białostoczanie, świeże warzywa i owoce, a także produkty regionalne będą dostępne w pobliżu ich domów – dodał.

Tymczasem mamy obecnie końcówkę sierpnia i końcówkę istnienia bazarku osiedlowego. Co z niego zostało widać na załączonym poniżej zdjęciu. Właściwie to można powiedzieć, że bazarku już nie ma. Kilka dni temu została zerwana kostka brukowa, na której dotychczas kupcy stali z swoimi straganami i od tamtej pory już nikt z handlujących się nie pojawia. Mieszkańcy już nie zrobią tam zakupów. Pozostaje im, jak wcześniej, pobliska Biedronka lub inne sklepy osiedlowe. Jak nam mówią, bazarek zniknął bardzo niespodziewanie.



Szybko tak, z dnia na dzień. Nikt nic nie mówił, że tu już nie będzie handlu. Nie wiem co się stało – komentuje Elżbieta.

Co prawda rzadko tam robiłam zakupy, ale widziałam, że trochę ludzi tam się kręciło. Nie wiem, co się stało, że straganów już nie ma – mówi Anna.

Ja nie wiem, co u się stało. Nie było żadnej informacji, że bazarku już nie będzie. Niech pani to sprawdzi, czemu nie ma tego ryneczku – prosił z kolei starszy mężczyzna.

Być może handel w tym miejscu był nieopłacalny, a być może stało się coś innego. O to z pewnością dopytamy urząd miejski, ponieważ wiele uwagi poświęcało się tworzeniu osiedlowych punktów handlowych. Jeszcze dziś zwrócimy się z pytaniem w tej sprawie. Dodamy tylko, że tworzenie tego rodzaju przestrzeni handlowych w ogóle idzie jak po grudzie.

Zgodnie z zapowiedzią, bazarki miały powstać jeszcze w innych lokalizacjach. Na początku tego roku urząd miejski szukał chętnych do prowadzenia bazarków przy ulicach: Piotrkowskiej, Św. Andrzeja Boboli oraz Antoniuk Fabryczny. Działki przeznaczone na bazarki miały wielkość od 429 m2 do 2.714 m2. Chętni mogli wynająć powierzchnie zaczynające się od 100 m2. Cena wywoławcza za każdy metr w zależności od usytuowania działki wynosiła od 10,50 zł do 17,50 zł. Na razie jednak skończyło się na ogłoszeniach, zaś w przypadku Ryskiej – na zerwanej kostce brukowej oraz zniknięciem kupców.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do