Reklama

Cały czas płoną bagna w Biebrzańskim Parku Narodowym

22/04/2020 08:06

Już 4 samoloty Dromader Lasów Państwowych gaszą pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Bo niestety, po ugaszeniu pożaru, który trwał od minionego wtorku – akcja gaśnicza trwała zresztą przez kilka ostatnich dni – wybuchł kolejny pożar, który szybko zaczął rozprzestrzeniać się na dużym obszarze. W tej nowej akcji gaśniczej bierze obecnie udział wiele zastępów straży pożarnej.

Mimo wczorajszych kilkukrotnych zrzutów wody na pożar w Parku przez dwa Dromadery gaśnicze należące do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, sztab kierowania akcją gaszenia pożaru zwrócił się do leśników z prośbą o dodatkowe samoloty. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku od początku akcji gaśniczej skierowała do gaszenia ognia posiadane przez siebie oba samoloty. Dlatego poprosiła Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Olsztynie o skierowanie do gaszenia pożaru Biebrzańskiego Parku Narodowego ich dwóch Dromaderów.

Olsztyńskie samoloty gaśnicze wystartowały z lądowisk wczoraj po południu i skierowały się nad pożar. Każdy z samolotów zabiera 1800 litrów wody. Prawie 6,5 tysiąca litrów zrzucanych na ogień powinno pomóc strażakom, wojskom obrony terytorialnej i pracownikom Parku w jego gaszeniu.

Trudnością w walce z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym jest brak dróg w interiorze, którymi do ognia mogliby dojechać ratownicy posiadający specjalistyczny sprzęt gaśniczy. Stąd bardzo ważna w walce z pożarem Parku Narodowego jest pomoc Lasów Państwowych dysponujących samolotami gaśniczymi.

- Przez suszę ogień nie ma gdzie się zatrzymać. Choć angażujemy wszystkie swoje siły i środki pożarem zagrożony jest cały obszar Parku. Znikają kolejne szczeble wieży troficznej. Czekamy na deszcz – powiedział Andrzej Grygoruk Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Jeszcze z wczorajszej, popołudniowej informacji operacyjnej wynikało, że pożar objął już ponad 1400 hektarów Parku. Od rana największe zagrożenie od ognia panowało w okolicach miejscowości Wroceń, Jednak dzięki zrzutom wody z samolotów gaśniczych i sprawnej akcji służb ratunkowych ogień został tam stłumiony. Niestety ogień później pojawił się w innych miejscach. Strażacy podjęli się wzniecenia tak zwanych pożarów kontrolowanych co ma spowodować zatrzymanie się ognia na wypalonym już terenie.

(Źródło: RDLP/ oprac. ASM/ Foto: Dominika Szczepura i Mariusz Daniłowski oraz OSP Suchowola)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do