
Pierwszy tydzień nowego roku przyniósł niewielkie obniżki cen paliw na stacjach w województwie podlaskim. Niewielkie, bo zaledwie kilku groszy na litrze. Kierowcy liczyli na utrzymanie się tego trendu. Tyko, że trend pójdzie kompletnie wbrew oczekiwaniom kierowców, którzy wkrótce będą musieli głębiej sięgnąć do kieszeni podczas tankowania.
Obniżkom cen gazu, ropy i benzyny nie sprzyja sytuacja na rynkach międzynarodowych w postaci drożejącej ropy naftowej oraz osłabienie złotego względem amerykańskiego dolara - to już ma wpływ na wzrosty w hurcie. Dlatego odpowiedź na pytanie postawione w tytule jest następująca: miłych niespodzianek nie będzie.
Najbardziej od minionego roku podrożał autogaz. Jest droższy o kilkadziesiąt groszy. Jeszcze w rok temu tankowanie gazu nie było tak bolesne, jak teraz. Litr tego paliwa kosztował mniej niż 3 zł, a obecnie ceny sięgają średnio 3,25 zł.
- Pierwsze tegoroczne notowanie detalicznych cen paliw pokazało zaskakujący spadek kosztów tankowania. Na dalszą przecenę na stacjach nie ma jednak co liczyć, bo kierowcom nie sprzyjają zmiany na globalnych rynkach - naftowym i walutowym - tłumaczy dr Jakub Bogucki, analityk e-petrol.pl. - Krajowi producenci paliw od świąt systematycznie podnoszą ceny i aktualnie w przypadku 95-oktanowej benzyny notujemy poziomy niewidziane od sierpnia ubiegłego roku, a diesel jest najdroższy od listopada. Tylko w niewielkim stopniu za ten ruch w górę odpowiadają podwyżki opłaty paliwowej wprowadzone od nowego roku. Źródeł wzrostu trzeba szukać głównie w wyższych notowaniach ropy naftowej i osłabieniu złotówki w relacji do amerykańskiego dolara.
Więcej informacji na stronie: https://ddb24.pl/artykul/zaskakujace-ceny-paliw-n1661226
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie