Reklama

Ciemno było przez kilka miesięcy, ale usterki ponoć usuwane są na bieżąco

03/09/2016 13:08


Trudno powiedzieć, co dla urzędników oznacza pojęcie „na bieżąco” albo „natychmiast”. Ponoć właśnie tak usuwane są usterki i braki w oświetleniu w Parku na Plantach. Po sąsiedzki, bo w Parku Zwierzynieckim, ta zasada najwyraźniej nie działa, bo tam latarnie były przepalone przez kilka miesięcy.

O tyle dobrze, że żarówki w latarniach w Parku Zwierzynieckim przepaliły się latem, a nie w okresie jesienno – zimowym. Latem wszak ciemno robi się w godzinach późniejszych i nawet wieczorem spacerowicze mogli spokojnie poruszać się alejkami, do czasu aż nie zrobiło się kompletnie ciemno. Możliwe, że Park Zwierzyniecki jest mniej interesujący niż Park Planty i na Plantach faktycznie trwa natychmiastowe uzupełnianie braków w oświetleniu. Bo tuż po sąsiedzku oświetlenie było jakby mniej interesujące. A w zasadzie nie było tego oświetlenia przez kilka miesięcy.

O tym, że w Lesie Zwierzynieckim, a dokładniej rzecz ujmując, w okolicach Parku Konstytucji 3 Maja, jest coraz mniej światła, pisaliśmy jeszcze na początku czerwca tego roku. Najpierw przepaliła się tam jedna latarnia, później kolejne. W czerwcu właśnie, kiedy pisaliśmy o problemie, paliła się już tylko jedna, która też świeciła resztkami mocy. Za to z odpowiedzi na interpelację radnego Henryka Dębowskiego dowiedzieliśmy się, że tego typu usterki usuwane są na bieżąco – tyle że w Parku Planty, bo o ten park pytał radny. Dowiedzieliśmy się również, że przegląd oświetlenia jest dokonywany zaledwie raz w roku.



Kompleksowe przeglądy oświetlenia parków są wykonywane corocznie przed okresem zimowym. Kolejny taki przegląd planowany jest na wrzesień br. W pozostałym okresie w ciągu roku są wykonywane naprawy bieżące mające na celu usunięcie powstałych uszkodzeń. Wymiana uszkodzonych źródeł światła nie stanowi większego problemu i jest dokonywana natychmiast” – odpisał radnemu Dębowskiemu zastępca prezydenta – Adam Poliński.

Stąd zastanawiamy się, co dla urzędników oznacza pojęcie „natychmiast”, skoro akurat w Parku Konstytucji 3 Maja przez kilka miesięcy nie pojawił się nikt, kto byłby w stanie wymieć przepalone żarówki. Istnieje jeszcze szansa, że awaria oświetlenia była tak skomplikowana, że nie dało się jej usunąć od ręki. Przynajmniej taka się zdarzyła się w Parku Planty, czyli obok Parku Zwierzynieckiego.

Zdarzają się jednak poważniejsze awarie zasilania, których usuwanie wymaga czasu. Ostatnia poważniejsza awaria miała miejsce w czerwcu tego roku” – czytamy w odpowiedzi Adama Polińskiego na interpelację radnego.

Wiadomo także, że konserwacje i wymiana oświetlenia ulicznego oraz parkowego w Białymstoku trochę kosztuje. W tym roku zapłacimy za to 2 378 160 zł. Dodamy jeszcze na koniec, że jeśli wprowadza się do Parku czy lasu sztuczne oświetlenie i przyzwyczaja ludzi do tego, że tak jest, warto by było zadbać o to, aby ten stan rzeczy został utrzymany w należytym porządku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do