Jak dotąd nikt nie potrafił nam wyjaśnić skąd się wzięła opinia o tym, że w Lesie Zwierzynieckim może być niebezpiecznie. Tak się składa, że ci, którym zależy na modernizacji terenów zielonych w Białymstoku, powołują się właśnie na kwestie bezpieczeństwa. Danych nie ma Policja, nie ma ich też Uniwersytet w Białymstoku. Okazuje się, że Miasto Białystok też nie ma żadnych danych o sytuacjach niebezpiecznych w parku.
Do sprawy modernizacji Parku Zwierzynieckiego i części rezerwatu wracamy co jakiś czas i zapewne będziemy jeszcze wracać bardzo często. Bo wciąż nie wiadomo o co chodzi z kwestią bezpieczeństwa, o której mówiło się najwięcej w kontekście przeprowadzenia planowanych prac. Mają one polegać między innymi na dociągnięciu mediów, w tym prądu, żeby można było postawić latarnie. Wciąż jednak nie wiadomo ile drzew w związku z pracami zakończy swój żywot. Było już tyle koncepcji, że nie wiadomo, która jest ostateczna. Ale ciekawość naszą i nie tylko naszą chyba najbardziej budzą względy bezpieczeństwa.
Niemniej gdy próbowaliśmy ustalić jak bardzo niebezpiecznie jest obecnie w Lesie Zwierzynieckim, nikt nie umiał nam podać żadnej informacji. To istotne z punktu widzenia dociągnięcia prądu. I mimo, że żadnych danych na ten temat nie ma, to jest za to obiegowa opinia mówiąca o tym, że trzeba poprawić bezpieczeństwo.
– Policja nie posiada statystyk dotyczących terenu samego Parku Zwierzynieckiego i Rezerwatu. Nie jest możliwa do ustalenia liczba interwencji – mówił nam jeszcze w pierwszej połowie sierpnia Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Kiedy pytaliśmy władze Uniwersytetu w Białymstoku o jakieś informacje w tej sprawie, zamiast odpowiedzi dostaliśmy serię pytań do redakcji. Mimo, że nasza redakcja nigdy nie twierdziła, że w Lesie Zwierzynieckim jest ani niebezpiecznie, ani bezpiecznie. Uważaliśmy, że skoro Rektor Uniwersytetu powołuje się na względy bezpieczeństwa, uzasadniając tym samym potrzebę modernizacji tej części parku, która prowadzi na kampus, to posiada jakiekolwiek dane lub przynajmniej informacje od studentów, albo cokolwiek, co potwierdzi jego słowa. Niestety. Tak nie jest i najwyraźniej nie było. Poza serią pytań ze strony rzeczniczki UwB udało nam się jedynie wydobyć wypowiedź, że teraz trzeba będzie bardziej zadbać o bezpieczeństwo studentów.
- Pewne jest, że po wakacjach, mogłoby (i zapewne będzie chciało) chodzić przez Las Zwierzyniecki dużo więcej osób, bo na kampusie przybędzie studentów – już wszystkie zajęcia na wszystkich wydziałach matematyczno-przyrodniczych będą odbywały się w nowych obiektach. W moim przekonaniu zapewnienie im możliwie bezpiecznej, a więc oświetlonej drogi dojścia, to dość oczywista potrzeba. W miesiącach jesienno-zimowych bez oświetlenia sztucznego byłoby to trudne. Jestem przekonana, że z oświetlonych ścieżek chętniej korzystaliby wszyscy użytkownicy – także ci, którzy do tej pory ograniczali spacery do godzin, w których było widno – odpowiadała nam kilka tygodni temu rzecznik Uniwersytetu w Białymstoku – Katarzyna Dziedzik.
Spróbowaliśmy ustalić jeszcze w Urzędzie Miejskim kwestie bezpieczeństwa mieszkańców w Lesie Zwierzynieckim. I tu kolejna niespodzianka – urząd też żadnych danych nie posiada. Mimo, że ze strony urzędników podczas spotkań z mieszkańcami i Komitetem Społecznych „Ratujmy Zwierzyniec” padały argumenty dotyczące zapewniania większego bezpieczeństwa pieszym i rowerzystom przemierzającym białostocki las i rezerwat.
- Podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami problem bezpieczeństwa w Lesie Zwierzynieckim poruszany był przez przedstawicieli Uniwersytetu w Białymstoku, przez Rektora UwB oraz białostockich studentów – tak brzmi oficjalna odpowiedź urzędu miejskiego w Białymstoku w temacie bezpieczeństwa wyrażona ustami Kamili Busłowskiej z biura prasowego.
Czyli nadal nie wiadomo, kto i na jakiej podstawie chce poprawiać bezpieczeństwo. Mówimy tu o podstawie, ponieważ aby coś poprawiać, warto byłoby mieć jakiekolwiek dane odnośnie stanu bieżącego. Tego wciąż jest brak. Do tematu Lasu Zwierzynieckiego jeszcze wrócimy. Postaramy się ustalić, co i jak ma być modernizowane i ile w ostateczności drzew zniknie z parku.
Tymczasem mamy już informacje, że w bezpośrednim sąsiedztwie Lasu Zwierzynieckiego i terenu kampusu uniwersyteckiego można kupić działki budowlane. Co ciekawe przewidziana jest tam zabudowa wielorodzinna z 9-cioma kondygnacjami. Do tematu niebawem wrócimy, ale już znacznie szerzej.
Komentarze opinie