Najchętniej czytane są kolorowe magazyny, poradniki męskie, tygodniki, powieści przygodowe, romanse a nawet książki z przepisami kulinarnymi. Takie właśnie pozycje czytelnicze znajdują się w naszych toaletach. W przeważającej części mają ukryte miejsca.
Dlaczego wstydzimy się tego, że czytamy w domowych toaletach? Tego nie da się jednoznacznie ustalić. Wielu z nas nie chce się do tego przyznać, choć najczęściej czas spędzony w odosobnieniu poświęcamy właśnie na czytanie. Pani Marzena, zabiegana singielka, trzyma w swojej łazience kolorowe magazyny kobiece, jedną powieść, którą właśnie czyta oraz gazetki reklamowe, które trafiają do jej skrzynki. – Mam taką małą szafkę, w której trzymam detergenty, na samym dole jest moja ulubiona półeczka. Łazienka z ubikacją są w jednym pomieszczeniu i nie mam problemu, żeby sięgnąć ręką po coś do czytania. Wstyd mi przed znajomymi, dlatego trzymam wszystko w zamkniętej szafce. – Na nasze pytanie, dlaczego się wstydzi, Pani Marzena rumieni się i mówi, że to krępujące.
Krzysztof, 28 – letni przystojny Białostoczanin mieszka ze swoją dziewczyną. Mówi, że się nie wstydzi czytać w ubikacji. Uważa, że każdy tak robi. – Najchętniej czytam coś dla facetów, o samochodach i zegarkach, ale lubię sobie poczytać też o nowinkach technologicznych. Marzy mi się teraz taki wielki telewizor, który chcę podpiąć do komputera. Czasami jak mam wszystko przeczytane, to bawię się smartfonem. Wie pani ile ciekawych aplikacji jest na androidzie? – Jego dziewczyna Agnieszka też lubi sobie poczytać w toalecie. Jednak jak mówi, nie znosi tam swoich gazet, czyta to co już leży. – Czasami mogę znaleźć w tym i coś dla siebie. A ostatnio kupiłam mu taką fajną przewieszkę na szyję, którą znalazłam w jednym z magazynów.
Kamila – mama dwójki małych urwisów mówi, że toaleta to jedyne miejsce, gdzie można mieć odrobinę spokoju. – Na pralce mam romansidło. Jak nie było jeszcze dzieci to lubiłam czytać, a teraz nie mam czasu. Dlatego jak tylko mam chwilkę idę do łazienki i spędzam tam nawet po 20 minut. – Jednak jak nam mówi, kiedy mają przyjść goście zabiera swoją powieść do pokoju. – W sumie to nie wiem po co to robię. Wydaje mi się, że wszyscy czytają w ubikacji, ale jakoś tak głupio jest się przyznać.
Mężczyźni wydają się mniej wrażliwi na miejsca, w jakich oddają się pasji czytelnictwa. Damian mieszka na stancji z kolegą i nie mają problemów z tym, żeby mówić o tym między sobą, wymieniać się czymś do czytania, tak samo nie ukrywają tego przed znajomymi. – Czy pani myśli, że jesteśmy jedyni? Wszyscy czytają w ubikacji. Ja akurat książek nie czytam, czy gazet tylko e-booka. Mój kolega na półeczce trzyma jakieś świerszczyki i chyba prawicowe kolorowe gazety. Czasami nawet to przejrzę, ale wolę posiedzieć z moim e –bookiem. – Uśmiecha się odchodząc i rzuca jeszcze, że to normalne oraz poleca mi czasami poczytać w toalecie.
W czasach, kiedy poziom czytelnictwa spada, może to jest jakiś pomysł, by zachęcać do czytania, nawet w takich miejscach ja toaleta. Zamiast udawać, że się tego nie robi, można przecież zachęcać. Wystarczy przełamać wstyd.
Komentarze opinie