Reklama

Do ochrony granicy polsko – białoruskiej zostało skierowanych 2 tys. żołnierzy. W tym tygodniu rozpocznie się też budowa płotu

25/08/2021 15:42

Trudna sytuacja na granicy z Białorusią wymaga nowych działań. Stąd też zapadła decyzja o wzmocnieniu ochrony granicy polskiej przez siły Wojska Polskiego. Decyzją Ministra Obrony Narodowej pogranicznikom będzie od teraz pomagało 2 tys. żołnierzy. W tym tygodniu zaś ruszy jeszcze budowa płotu, który utrudni nielegalne przekraczanie granicy przez imigrantów z terenu Białorusi.

Podlaska Straż Graniczna notuje praktycznie każdego dnia próby nielegalnego przekroczenia granicy od strony Białorusi. Większość imigrantów próbujących dostać się do Polski to obywatele Iraku, czasami Somalii, choć zdarzają się też obywatele z Uzbekistanu, Pakistanu oraz innych państw muzułmańskich. Problem nasilił się w ostatnim czasie w związku z akcją reżimu białoruskiego, który sprowadza do siebie legalnie imigrantów, po czym już nielegalnie kieruje ich przez zieloną granicę w stronę Polski.

Imigranci, choć mają możliwość zgłoszenia się do placówek straży granicznej i tam zgłoszenia wniosku o azyl, usiłują przekraczać granicę w niedozwolonych miejscach. Często są prowadzeni przez pograniczników białoruskich pod bronią, którzy im jeszcze pomagają dostać się do Polski. Imigranci też nie korzystają z innych możliwości legalnego wjazdu do Polski i uzyskania ochrony naszego kraju. Bo mogliby zgłosić się z prośbą o pomoc do ambasady w Mińsku lub jednego z dwóch konsulatów działających w Grodnie oraz w Brześciu.

Z uwagi na istniejący stan rzeczy na granicy polsko – białoruskiej już pojawiły się wzmocnione patrole funkcjonariuszy Straży Granicznej oddelegowanych z innych placówek granicznych do naszego regionu oraz żołnierze Wojska Polskiego. Od teraz żołnierzy będzie jeszcze więcej. Minister Mariusz Błaszczak poinformował w miniony poniedziałek, 23 sierpnia, że do ochrony granic zostało skierowanych 2 tys. żołnierzy.

- Straż Graniczna i żołnierze Wojska Polskiego stoją na straży bezpieczeństwa i szczelności tej granicy. Pierwszy powód mojej wizyty tutaj to podziękowanie złożone żołnierzom za ich codzienną służbę – powiedział minister Mariusz Błaszczak, który przyjechał na tereny graniczne w miejscowości Kopczany w województwie podlaskim, w powiecie augustowskim.

I właśnie w tym miejscu zapowiedział wzmocnienie ochrony polskiej granicy dodatkowymi siłami wojskowymi. Jest to jednak tylko część działań, jakie w najbliższym czasie będą realizowane przede wszystkim w województwie podlaskim. Jak jeszcze informowaliśmy w miniony poniedziałek, po stronie polskiej rozpocznie się budowa płotu o wysokości 2,5 metra. Będzie on realizowany w systemie zasieków, na wzór i podobieństwo płotu jaki został zbudowany i spełnia swoje zadanie na granicy Serbii z Węgrami.

- Jeszcze w tym tygodniu rozpoczną się prace, które będą polegały na budowie płotu. Płot będzie wysokości 2,5 metra. Będzie zbudowany właśnie z zasieków, tylko ułożonych pierścień na pierścieniu. Będzie stanowił, w naszej ocenie, rozmawialiśmy na ten temat, solidną zaporę – mówił minister Mariusz Błaszczak. – Wybraliśmy wzór ogrodzenia, które od kilku lat stoi na granicy węgiersko – serbskiej. To jest właśnie wzór, który zaczniemy budować jeszcze w tym tygodniu, właśnie na granicy polsko – białoruskiej. A więc będą dwie linie. Jedna to ta, którą możemy już zobaczyć, która była budowana od lipca. Dziś mogę powiedzieć, że już 130 km tego ogrodzenia zostało zbudowane. No i druga linia w postaci płotu w wysokości 2,5 metra – dodał.

Minister Błaszczak wyraźnie też powiedział, że to co w tej chwili dzieje się na granicy polsko – białoruskiej, to nic innego jak wojna hybrydowa z atakiem skierowanym na Polskę. Przekazał też, że Europa widziała z czym to się wiąże jeszcze w 2015 roku, gdy został uruchomiony szlak bałkański. W tej chwili trwa próba uruchomienia takiego szlaku przez Polskę. Zaznaczył, że nie ma zgody na to, żeby handlarze ludźmi wykorzystywali naiwność i łatwowierność tych, którzy najpierw samolotami są przerzucani na Białoruś, a potem szli na granicę z Polską, licząc na to, że przekroczą granicę, że poprawią swój status materialny.

- Nie zgadzamy się na to, żeby triumfowali handlarze ludźmi. Nie zgadzamy się na to, żeby to wszystko co wykonywane jest przez reżim Łukaszenki zatriumfowało – mówił szef resortu obrony narodowej.

Wobec grupy osób koczujących od ponad dwóch tygodni pod polską granicą na wysokości Usnarza Górnego, którą interesuje się obecnie cała Polska, także zostały podjęte działania przez stronę polską. I zresztą nie tylko wobec tych osób. W miniony poniedziałek późnym wieczorem w stronę Białorusi wyruszył transport z pomocą humanitarną. Transport ten wysłała Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Tego rodzaju pomoc była już zapowiadana kilka dni temu wobec głosów polityków opozycyjnych oraz części mediów im sprzyjających oskarżających polski rząd i polskich mundurowych o bezduszność wobec ludzi, którzy koczują pod gołym niebem.

Ze składnicy #RARS wyjechał transport z pomocą humanitarną (namioty, koce, łóżka polowe, środki ochrony) dla imigrantów na terenie Białorusi. Pomoc zostanie przekazana po wydaniu zgody władz Białoruskich na przekroczenie granicy” – poinformowała na swoim profilu na Twitterze Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych.

Ze składnicy #RARS wyjechał transport z pomocą humanitarną (namioty, koce, łóżka polowe, środki ochrony) dla imigrantów na terenie Białorusi. Pomoc zostanie przekazana po wydaniu zgody władz Białoruskich na przekroczenie granicy.@PremierRP @MSZ_RP @MSWiA_GOV_PL @Straz_Graniczna pic.twitter.com/QOf3RnNnFN

— Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (@RARS_GOV_PL) August 23, 2021

Do końca dnia wczoraj nie było jednak żadnej odpowiedzi ze strony białoruskiej. Za to jeszcze w miniony poniedziałek podczas wideoszczytu liderów ODKB (poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym) poświęconego sytuacji w Afganistanie, prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka oskarżył Polskę o „wypychanie na Białoruś cudzoziemców, którzy chcą iść do Niemiec”.

- To osoby, które kierowały się do Niemiec, dokąd ich wezwała Mutter Merkel. I grożąc bronią, strzelając nad głowami, wypchnęli ich (Polacy – dop. red.) na granicę z Białorusią – mówił Łukaszenka podczas tego szczytu.

Polska oraz kraje bałtyckie, czyli Łotwa, Litwa i Łotwa, które także mają problemy z procederem nielegalnego przekraczania granicy, zgodnie twierdzą, że przerzucanie imigrantów z terytorium Białorusi jest zaplanowaną wcześniej akcją. Ma ona służyć destabilizacji sytuacji w tych państwach, a także w innych krajach Unii Europejskiej. Zdanie to podzielają także przedstawiciele Unii Europejskiej oraz Komisji Europejskiej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: mon.gov.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do