Reklama

Do samorządów trafi więcej pieniędzy. Czy prezydentowi słowo „dziękuję” przejdzie przez gardło?

09/08/2020 15:35

Do Białegostoku trafi więcej pieniędzy niż obiecywano jeszcze około niespełna miesiąc temu. Wszystko dlatego, że projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie wsparcia na realizację zadań inwestycyjnych przez jednostki samorządu terytorialnego zakłada podwojenie tego wsparcia. Pierwotnie planowano na ten cel 6 miliardów złotych, a obecnie mowa jest o 12 miliardach. Czy prezydenta Białegostoku będzie wówczas stać na słowo: „dziękuję”?

Jeszcze na początku lipca tego roku Tadeusz Truskolaski żalił się do mediów, że nie otrzymał żadnej pomocy od rządu za straty spowodowane epidemią koronawirusa. Postanowił więc wystawić bilbord na lawecie pod urzędem wojewódzkim, na którym obwinił premiera Mateusza Morawieckiego o straty finansowe w budżecie miasta Białegostoku, które nie były spowodowane działaniem premiera. I wystawił mu tam bilbordowy rachunek na 53 miliony złotych. Znakomita większość z tych strat wynika jednak z decyzji władz Białegostoku, w tym prezydenta i koalicyjnych z nim radnych.

Cała sytuacja jest o tyle niezrozumiała, że jeszcze pod koniec czerwca padła zapowiedź pomocy samorządom ze strony rządu. Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie wsparcia na realizację zadań inwestycyjnych przez jednostki samorządu terytorialnego był jeszcze procedowany. Obecnie nadal jest, ale z tego powodu, że rząd planuje zwiększyć pomoc samorządom. Pierwotnie do gmin, miast i powiatów miało trafić łącznie 6 miliardów złotych. Ale już teraz wiadomo, że do samorządów trafi aż 12 miliardów złotych.

"Proponuje się udzielenie wsparcia jednostkom samorządu terytorialnego z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w wysokości 12 mld zł, które zostanie podzielone na trzy pule środków" – czytamy w wykazie prac. – „Dwie pierwsze pule zostaną rozdzielone w oparciu o regułę uwzględniającą planowane na 2020 r. wydatki majątkowe poszczególnych jednostek oraz poziom zamożności jednostek mierzony dochodami ogółem per capita pomniejszonymi o wpływ tzw. +janosikowego+. Trzecia pula będzie dysponowana przez Prezesa Rady Ministrów, na konkretne inwestycje proponowane przez samorządy. Terminy składania wniosków zostaną określone przez ten organ w ogłoszeniu o naborze" – napisano.

Jak wyjaśniono, pierwsza pula w kwocie 5 mld zł zostanie przeznaczona dla gmin i miast na prawach powiatu; druga – 1 mld zł dla powiatów niebędących miastami na prawach powiatu; a trzecia – 6 mld zł dla jednostek samorządu terytorialnego. W pierwotnej wersji miało być 5 miliardów dla gmin i miast na prawach powiatu, do czego kwalifikuje się Białystok. I tu wyliczono, że nasze miasto miałoby uzyskać wsparcie w wysokości blisko 40 milionów złotych, a dokładniej 39,5 mln złotych. Tę informację jeszcze pod koniec czerwca przekazał senator Mariusz Gromko oraz wicewojewoda podlaski Tomasz Madras.

- Na internetowej konferencji, którą regularnie organizuje pan prezydent Truskolaski, powiedział on, że Miasto Białystok w związku z koronawirusem, w związku z epidemią, straci poprzez niższe wpływy z podatków oraz dodatkowe wydatki około 25 mln złotych. To znaczy stracił już do tej pory. Rząd przygotowuje wyliczone dla Miasta Białegostoku środki powyżej 39 mln złotych. Czyli znacznie więcej. To znaczy, że jesteśmy przygotowani na uzupełnienie tych strat, które już nastąpiły, a nawet na jeszcze większe. Po to, żeby samorządy wyszły z tego trudnego czasu wzmocnione – wyjaśnił na koniec czerwca tego roku Tomasz Madras, wicewojewoda podlaski.

- Proszę państwa, taka jest rzeczywistość, czyli można powiedzieć mówiąc o klasyku, prawda czasu, prawda ekranu. Na ekranach otrzymujemy pieniądze, których jeszcze nie ma. Dlatego, że jakby zapytać pana premiera jaki jest paragraf, jaki jest rozdział, jaki jest dział klasyfikacji budżetowych, w których znajdują się te pieniądze, to pewnie jeszcze takiej odpowiedzi by nie podał – mówił zaledwie kilka dni później Tadeusz Truskolaski. – Musimy dotrzeć do państwa, że ta pomoc, która jest obiecana, jest na razie obietnicą, a straty są stratami realnymi. Dlatego stanął w naszym mieście bilbord z rachunkiem, który wystawiamy temu rządowi – dodał.

Po czym właśnie pojawiła się laweta z bilbordem pod urzędem wojewódzkim, na której widniało wyraźnie ile rząd premiera Morawieckiego jest ponoć dłużny Miastu Białystok. Nagle to nie było już wyliczone zaledwie kilka tygodni przed wystawieniem lawety 25 milionów złotych, ale już 53 miliony. I można zakładać, że dziś być może ta kwota byłaby jeszcze większa. Ale nowej lawety z bilbordem jeszcze nie ma. W każdym razie na konferencji Tadeusza Truskolaskiego padło wyraźnie, że żadne pieniądze od rządu nie wpłynęły do budżetu miasta. Co było zwykłym kłamstwem, ponieważ doraźna pomoc w walce z koronawirusem była udzielana, choćby w postaci płynów do dezynfekcji, środków ochrony osobistej, czy innych.

Tadeusz Truskolaski nie wspomniał też, że planowana pomoc samorządom jest jeszcze w przygotowaniu, a pierwsze wnioski samorządy miały składać na przełomie lipca i sierpnia tego roku. Na pewno nie było żadnych planów o ubieganie się o taką pomoc w czerwcu, ani nawet na początku lipca. Bo taka informacja, że nabór wniosków planowany był dopiero najwcześniej na drugą połowę lipca, wisiała od dawna na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju. Co władzom Białegostoku nie przeszkadzało manipulować opinią publiczną w swoim przekazie.

Jak wskazano teraz w projekcie uchwały Rady Ministrów w sprawie wsparcia na realizację zadań inwestycyjnych przez jednostki samorządu terytorialnego, zakłada się, że środki za pośrednictwem wojewodów trafią na rachunki samorządów najpóźniej we wrześniu. Będzie to pomoc udzielona bezzwrotnie.

Odrębną kwestią jest ostatnia, dodatkowa pula 6 miliardów złotych. Bo ta pula będzie dysponowana przez Prezesa Rady Ministrów, na konkretne inwestycje proponowane przez samorządy. Terminy składania wniosków zostaną określone przez ten organ w ogłoszeniu o naborze. I tu samorządy mają szansę uzyskać wsparcie na choćby te inwestycje, które wyleciały z planów z powodu mniejszych wpływów podatkowych do budżetów. Czy prezydent Truskolaski sięgnie po te pieniądze? Postaramy się dowiedzieć. I postaramy się dowiedzieć, czy nadal ma zamiar hejtować rząd za wszystko, kiedy ten stara się pomagać i czy powie słowo „dziękuję”, kiedy pieniądze znajdą się już w kasie miasta?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do