Reklama

Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla kierowcy, który chciał potrącić policjanta

28/12/2021 10:32

Mężczyzna nie przyznał się do głównego zarzutu jakim była czynna napaść na policjanta. Zaprzeczał też, że prowadził auto pod wpływem alkoholu. Sąd jednak orzekł trzy lata i dwa miesiące więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz 10 tys. zł na cel społeczny. Wyrok nie jest prawomocny, ale zapadł w ramach dobrowolnego poddania się karze, czyli po uzgodnieniu ze stronami.

Do zdarzenia doszło w drugiej połowie czerwca tego roku. Policjanci otrzymali wtedy zgłoszenie, że trójka mężczyzn, która na plaży w Wasilkowie spożywała alkohol i zaczepiała innych plażowiczów, wsiadła do samochodu i odjechała. Policjanci dlatego postanowili zatrzymać opisane w zgłoszeniu auto. I wkrótce na jednej z ulic w Wasilkowie zauważyli Hondę, której kierowca zignorował wezwanie do zatrzymania się i zaczął uciekać. Po jakimś jednak czasie zatrzymał się w związku z utrudnieniami w ruchu i policjanci wykorzystali ten moment podchodząc do auta. Niestety, kierowca wówczas zaczął cofać w stronę stojącego policjanta, a następnie zawrócił i próbował jechać przodem w jego kierunku, próbując go potrącić.

W takiej sytuacji, obecni na miejscu policjanci, oddali strzały ostrzegawcze w kierunku uciekającego pojazdu i przestrzelili oponę. Dlatego nieco dalej kierowca zatrzymał auto, ale uciekł pieszo. Niewiele to dało, bo kilka godzin później został zatrzymany. Jak się okazało, był pijany. A na dodatek miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów w związku z tym, że wcześniej jeździł pod wpływem alkoholu i narkotyków.

W takiej sytuacji Prokuratura postawiła temu kierowcy zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu, prowadzenia pojazdu mimo orzeczonego zakazu, ale i czynnej napaści na policjanta. Śledczy uznali bowiem, że próba potrącenia policjanta jest czynną napaścią z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za jaki w tej sytuacji posłużyło auto. Mężczyzna został też tymczasowo aresztowany, ale nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Tłumaczył w śledztwie, że nie miał zamiaru potrącenia policjanta, że nie skrzywdziłby nikogo w taki sposób i wyjaśniał, że chciał tylko zawrócić. Zaprzeczył też, że prowadził pod wpływem alkoholu i do tego zarzutu również się nie przyznał. Twierdził, że chciał tylko uciec, a jak wrócił do domu to był zdenerwowany i wypił piwo. Dlatego stwierdzono u niego w organizmie alkohol.

W miniony wtorek, 21 grudnia, proces ruszył i zakończył się w jeden dzień. Bo oskarżony mężczyzna zgodził się dobrowolnie poddać karze. Sąd orzekł wobec niego trzy lata i dwa miesiące więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz 10 tys. złotych wpłaty na cel społeczny. Wyrok nie jest prawomocny. Jednak biorąc pod uwagę dobrowolne poddanie się karze przez oskarżonego, można zakładać, że nie będzie składał żadnego odwołania.

(Cezarion/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do