Reklama

Drugie podejście do parkomatów. Możliwe, że pojawią się w październiku

05/06/2015 08:07


Po raz drugi radni podjęli uchwałę w sprawie płatnej strefy parkowania. Poprzednią uchylił wojewoda podlaski z powodu błędów formalnych. Jeśli tym razem nie będzie zastrzeżeń prawnych parkomaty pojawią się na ulicach Białegostoku w październiku tego roku.

Niechciane, a przez niektórych nawet znienawidzone karty postojowe, przejść mają do lamusa ostatecznie. Jeszcze w lutym Prezydent Białegostoku wraz ze swoim pierwszym zastępcą zapowiedzieli montaż urządzeń. Ma ich być 185 i mają być dzierżawione. Stąd odpadnie koszt zakupu i ewentualnego serwisowania. Firma, która je dostarczy będzie oprócz serwisu odpowiedzialna także za wybieranie monet oraz obsługę kart płatniczych, w tym także płatności zbliżeniowej.

Po stronie zamawiającego, w tym przypadku Miasta Białystok pozostanie kontrola strefy poprzez działające Biuro Strefy Płatnego Parkowania – tłumaczył jeszcze pod koniec lutego zastępca Prezydenta Białegostoku, Adam Poliński.

I to się nie zmieniło, nawet po uchyleniu przez wojewodę podlaskiego pierwszej uchwały radnych z marca tego roku. Nie zmieni się także obszar strefy płatnego parkowania z podziałem na „A” i „B”. Nikt nie będzie również ingerował w wysokość opłat w strefie. Przypominamy, że obecnie obowiązują u nas stawki w podstrefie A 1,20 zł za 30 min. i 2,40 zł za godzinę, zaś w podstrefie B wynoszą odpowiednio 0,60 zł i 1,20 zł. Kary za brak opłaty także mają pozostać bez zmian.

Radni na wczorajszym posiedzeniu mieli jedynie wątpliwości co do czasu, za jaki będzie trzeba naliczyć opłatę postojową. Prezydent Białegostoku proponował, aby opłaty trzeba było wnosić z góry za pierwsze 15 minut, bez względu na to, ile czasu się parkuje. Później za każdą kolejną minutę. Z tym nie zgodzili się zarówno radni Prawa i Sprawiedliwości jak i Platformy Obywatelskiej.

Dlaczego pan prezydent chce, żebyśmy płacili drożej? Zarabiamy za mało, żeby zdzierać z nas mieszkańców pieniądze przy każdej okazji. Nie widzę powodu, abym miał płacić za 15 minut, kiedy podjeżdżam na przykład tylko pod bankomat wypłacić pieniądze, co zajmuje mniej niż 5 minut – argumentował z mównicy radny Piotr Jankowski.

Podobnie uważał również Maciej Biernacki z Platformy Obywatelskiej. Jemu także nie podobało się, że trzeba by było płacić za 15 minut postoju, w sytuacji, kiedy ktoś parkuje jedynie na 2-3 minuty. Stąd radni wnieśli poprawkę, która będzie uwzględniała opłatę za postój w strefie płatnego parkowania nie za 15 minut z góry, ale dopiero po upływie 5 minut postoju, zaś później będzie naliczana za każdą, kolejną minutę.

Karty postojowe, których obecnie używają kierowcy, a niektórzy mają je w zapasie, mają być ważne jeszcze przez rok. Natomiast warto dodać, że jest jeszcze jedna dobra rzecz wynikająca z instalacji parkomatów. Chodzi o to, że nie trzeba już będzie się zastanawiać czy pojazd zostawiamy w strefie „A” czy strefie „B”. Wskaże nam to i wyliczy samo urządzenie. Możliwe jest również to, że będzie można płacić za postój kartą miejską. Wszystko zależy od tego czy wśród oferentów znajdzie się firma, która podoła zrealizowaniu takiej usługi.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do