Reklama

Duża grupa młodych ludzi zaatakowała żołnierzy pod granicą. Sprawą zajmuje się Policja

16/07/2024 15:36

Żołnierze byli znieważani, obrażani, wyzywani, a co najmniej jeden z nich został opluty i oblany piwem. Tak zachowywała się grupa młodych ludzi, agresywnych, wulgarnych, która po prostu zaatakowała żołnierzy Wojska Polskiego. Wszystko miało miejsce niedaleko Siemiatycz, w terenie nie objętym strefa buforową.

„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” – cytat ten pochodzi z aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej z 1600 r. Akademia Zamojska to z kolei świecka uczelnia założona przez Jana Zamoyskiego, który wiele uwagi poświęcał wychowaniu i kształceniu polskiej młodzieży. To co widać na nagraniu zamieszczonym poniżej, nie ma nic wspólnego z ani z wykształceniem, ani tym bardziej z wychowaniem.

Jak przekazał naszej redakcji rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, zdarzenie miało miejsce na ulicy w jednej ze wsi na południu województwa podlaskiego, niedaleko Siemiatycz. Grupa młodych ludzi w środku nocy wyszła z prywatnej posesji i zaatakowała żołnierzy pełniących służbę w ochronie polskiej granicy państwowej. W związku z tym  sprawą już zajmują się policjanci. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli żołnierze Wojska Polskiego.

- Czynności prowadzone są pod kątem znieważenia funkcjonariusza publicznego, ponieważ żołnierz jest funkcjonariuszem publicznym, a także z uwagi na fakt oplucia i oblania piwem żołnierza, również pod kątem naruszenia jego nietykalności cielesnej – poinformował podinspektor Tomasz Krupa.

W nocy z 13 na 14 lipca 2024 roku żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 osób. Doszło m. in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł. O zdarzeniu natychmiast poinformowano Straż Graniczną, Żandarmerię Wojskową i Policję, która prowadzi czynności wyjaśniające. W tej chwili wszystko jest wyjaśniane  przez służby. Do tej pory przesłuchano 17 osób” – to komunikat Ministerstwa Obrony Narodowej, jaki pojawił się po południu w poniedziałek, 15 lipca.

Problem jednak polega na tym, że te 17 osób, które zostały przesłuchane, to 16 żołnierzy, którzy byli obrażani i poniżani, a ostatnią osobą był oficer, ich dowódca. Nie ma natomiast żadnej informacji o przesłuchaniu lub zatrzymaniu kogokolwiek z grupy młodych ludzi, których skandaliczne zachowanie zostało nagrane i udostępnione w sieci, w mediach społecznościowych.

Grupa atakująca polskich żołnierzy, w tym jedna z kobiet, która zdjęła majtki i pokazała im gołe cztery litery, liczyła w sumie około 20 osób. W tej chwili trwa ustalanie danych osób atakujących i zakresu ich odpowiedzialności.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ 16 Dywizja Zmechanizowana/ Kamil Mazurkiewicz)

Aktualizacja: 20/07/2024 03:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do