
Usuwanie skutków działalności wandali jest i uciążliwe, i kosztowne. Niestety, ale cały czas pojawiają się różne osoby, które z niezrozumiałych powodów niszczą elewacje budynków, mostów czy tuneli. Z naszych podatków za usuwanie niechcianego graffiti zapłacimy w najbliższym czasie w Białymstoku ponad 86 tys. złotych.
Niszczenie elewacji czy ogrodzeń jakimiś bohomazami to tylko część działalności wandali. Widzieliśmy zapewne nie raz uszkodzoną wiatę przystanku autobusowego po tym, gdy wandal wziął odwet na jakże agresywnym zachowaniu takiego przystanku. Widzieliśmy też nie raz połamane ławki w parku, zdemolowane śmietniki, powyginane znaki drogowe, czy wybite kamieniami uliczne latarnie. Niekiedy wandale kierowani są alkoholem, albo środkami odurzającymi, a niekiedy przyczyny ich zachowania wynikają w sumie z nie wiadomo czego. Tak często tłumaczą się na Policji, gdy zostaną złapani. Nagle nie wiedzą, dlaczego coś zniszczyli.
W sytuacji złapania wandala, jest on najczęściej zobowiązany do naprawienia szkody, albo pokrycia kosztów naprawy. Gorzej jednak – i co częściej się zdarza – gdy wandala nie da się złapać ani na gorącym, ani po gorącym uczynku. Wówczas niestety koszty naprawy spoczywają na całej społeczności. I nie ma znaczenia czy jest to mienie prywatne, wspólnoty mieszkaniowej, spółdzielni, czy miejskie.
Miasto Białystok niedawno rozstrzygnęło przetarg na jedną tylko część przywracania do pierwotnego wyglądu mienia, które stało się obiektem działalności wandali – usuwania graffiti. Wszelkich bohomazów widzimy aż nadto. I jako mieszkańcy zapłacimy za to ponad 86 tysięcy złotych.
„Zawiadamiam, że w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, o wartości zamówienia powyżej 10 000 złotych netto do kwoty mniejszej niż 130 000 złotych netto, wyłączonym ze stosowania przepisów ustawy z dnia 11 września 2019 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1605 z późn. zm.), prowadzonym w trybie ogłoszenia o zamówieniu, na: „Interwencyjne usuwanie graffiti na terenie miasta Białegostoku” za najkorzystniejszą została uznana oferta złożona przez Wykonawcę: Sprzątanie Elżbieta Modzelewska, ul. Osiedlowa 3/70, 18- 100 Łapy, z ceną ofertową w wysokości 86 160,00 zł brutto” – czytamy na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Jedynym pocieszeniem w tej sprawie jest to, że takie pieniądze zapłacimy w okresie trzech lat od dnia podpisania umowy. Nie zmienia to faktu, że gdyby nie działalność wandali, to pieniądze można byłoby przeznaczyć choćby na dodatkowe stacje roweru BiKeR, albo wymalowanie pasów drogowych tam, gdzie jeszcze mieszkańcy naszego miasta zgłaszają takie potrzeby, albo na inne mniejsze inwestycje.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie