Reklama

Dzieci z Konga okazały się być pełnoletnie. Straż Graniczna wciąż ma pełne ręce roboty na granicy

02/10/2021 15:39

Czterech nastolatków, o których nawet pisano „dzieci”, okazało się jednak być osobami pełnoletnimi. Mieli tułać się po lasach niedaleko Nowego Dworu przez kilka dni, a następnie skontaktować się z rodziną z Konga, aby ta powiadomiła polskie służby, od których następnie Kongijczycy oczekiwali pomocy. Tymczasem minionej doby pogranicznicy ponownie odnotowali prawie 300 prób nielegalnego przekroczenia granicy.

Nielegalnym imigrantom nie można wierzyć, podobnie jak pełnomocnikom, którzy nagle z jakimiś aktywistami cudownie znajdują się przy osobach potrzebujących. Polskie służby graniczne wiedzą doskonale, że imigranci są poinstruowani by kłamać, manipulować i w ten sposób wzbudzać litość, a następnie uzyskiwać oczekiwaną pomoc. Na kłamstwa nabrała się lokalna „Wyborcza”, która pisała kilka dni temu przejmujący tekst o biednych nastolatkach, a nawet dzieciach z Konga, tułających się przez kilka dni po lesie. „Wyborcza nie wyjaśniła jednak w jaki sposób te dzieci, czy też nastolatki, znalazły prąd w lesie, żeby naładować telefony, z których następnie skontaktowali się z rodzinami w Kongo, aby te zwróciły się do polskich służb w celu odnalezienia młodych ludzi.

Białostocka „Wyborcza” pisała o tych Kongijczykach, jako oczywiście o uchodźcach, choć w Kongu nie dzieje się kompletnie nic, co miałoby uzasadniać ucieczkę z własnego kraju. Bo ciężko przecież zakładać, że w Kongo prześladowane są osoby ciemnoskóre. W każdym razie polska Straż Graniczna ustaliła faktyczny wiek nielegalnych imigrantów, a nie żadnych uchodźców i ustaliła przy okazji, że młodzi ludzie celowo oszukiwali polskie służby, bo chcieli trafić do placówek opiekuńczo – wychowawczych, gdzie istnieją zdecydowanie lepsze warunki niż w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców.

- Przeprowadzane badania lekarskie – badania kostne wskazały, ze cudzoziemcy – 4 obywatele Konga (trzech mężczyzn i jedna kobieta) zatrzymani na terenie służbowej odpowiedzialności Placówki Nowy Dwór, pomimo deklaracji o swojej małoletności, które składali osobom postronnym obecnym przy zatrzymaniu, ale też funkcjonariuszom SG, są na pewno osobami powyżej 18 roku życia – przekazała dziennikarzom rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.

Straż Graniczna dobrze zdaje sobie sprawę z kłamstw i manipulacji nielegalnych imigrantów, ponieważ ma w pracy z nimi wieloletnie doświadczenie. I nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Polscy pogranicznicy pomagali bowiem na granicach różnych państw w czasie poprzednich fal napływu imigrantów. Są więc przeszkoleni i wyczuleni na kłamstwa i manipulacje, także i te medialne. A jeśli ktoś zastanawia się dlaczego Kongijczycy chcieli trafić do placówek opiekuńczo – wychowawczych, to odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta.

- Taka praktyka często wykorzystywana jest przez nielegalnych imigrantów, aby nie trafić do strzeżonych ośrodków, ale do placówek opiekuńczo–wychowawczych, które są przygotowane pod pobyt dzieci, a z których na pewno jest łatwiej uciec – wyjaśniła rzeczniczka Straży Granicznej.

Jeśli chodzi o minioną dobę na granicy polsko – białoruskiej, to znów nie było chwili spokoju. Ze strony Białorusi do Polski usiłowano nielegalnie wejść blisko 300 razy. Większość takich prób została udaremniona. Tylko 3 obywatelom Iraku udało się przedostać do Polski, gdzie zostali zatrzymani.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do