
Białoruskim służbom trudniej teraz jest produkować fake newsy o tym, co się dzieje na granicy polsko – białoruskiej. Przede wszystkim dlatego, że spod Usnarza Górnego zniknęli wszyscy, których tam w ogóle nigdy nie powinno być. Niemniej, Białorusini nie ustają w działaniach, jakie mają postawić Polskę w złym świetle, co ochoczo podchwytują niektórzy dziennikarze w Polsce.
Tak jak zrobiła to ostatnio dziennikarka Onetu, która ustawienie ogrodzenia na granicy nazwała barbarzyństwem. Posłużył jej do tego zmontowany filmik wyprodukowany przez służby białoruskie, a udostępniony przez zwolennika Lewicy – jak sam się określa na Twitterze. Na tym nagraniu widać martwego łosia, który rzekomo miał się pokaleczyć na drucie z ogrodzenia i następnie zginąć.
W podobnym tonie pisała niedawno fundacja założona przez skazanego na dwa lata za oszustwa i wyłudzenia Rafała Gawła, która na Facebooku występuje między innymi jako profil Ludzie Przeciw Myśliwym – Ujawniamy Przestępstwa Myśliwych. Jeszcze przed weekendem zamieszczony tam został wpis ze zdjęciem martwego łosia okręconego drutem przypominającym ten, który pojawił się na granicy polsko – białoruskiej. Zdjęcie pochodzi jednak z jednego z artykułów The Guardian z 2016 r., ale zostało użyte do tego wpisu, co wielu internautów odebrało jako zdarzenie obecne z granicy polsko – białoruskiej.
„Martwy łoś, który wcześniej wpadł w zasieki/wnyki na polsko-białoruskiej granicy. Drut ostrzowy rozrzuciło tam wojsko na polecenie ministra obrony Mariusza Błaszczaka. #plotbłaszczaka to barbarzyństwo i kompletny brak wyobraźni! https://twitter.com/RobertMaslak/status/1437417816672591877” – napisała na swoim profilu na Twitterze dziennikarka portalu Onet Edyta Żemła.
Martwy łoś, który wcześniej wpadł w zasieki/wnyki na polsko-białoruskiej granicy. Drut ostrzowy rozrzuciło tam wojsko na polecenie ministra obrony Mariusza Błaszczaka. #plotbłaszczaka to barbarzyństwo i kompletny brak wyobraźni! https://t.co/7aIwayeA1W
— Edyta Żemła (@Edytazemla) September 14, 2021
I jak wspomnieliśmy, nagranie zamieszczone u innego użytkownika Twittera, które komentowała, pochodzi od służb białoruskich. Jest zresztą wyraźnie oznaczone jako materiał białoruskich służb. Na dodatek jest ono zmontowane i dlatego nie można z całą pewnością stwierdzić, gdzie leżał martwy łoś. Tym bardziej, że podobne ogrodzenie do polskiego stawia także Litwa. Stąd też bardzo szybko ten wpis skomentowało Ministerstwo Obrony Narodowej, co i tak w niczym nie przekonało dziennikarki, która w takiej sytuacji powinna być bardziej czujna.
„W tym miejscu nie ma żadnego śladu uszkodzenia płotu. Kolportuje Pani zdjęcia zrobione przez białoruskie władze. Wpisuje się Pani w białoruską propagandę. Gratulacje!” – odniosło się do wpisu dziennikarki Onetu na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
W tym miejscu nie ma żadnego śladu uszkodzenia płotu. Kolportuje Pani zdjęcia zrobione przez białoruskie władze. Wpisuje się Pani w białoruską propagandę. Gratulacje! https://t.co/Rvjt88yeHX
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) September 14, 2021
Białoruś od dłuższego czasu posługuje się nieprawdziwymi informacjami i tworzeniem alternatywnej rzeczywistości, także za pomocą mediów państwowych, jak i społecznościowych. Jest to po prostu element prowadzonej wojny hybrydowej z Polską oraz krajami bałtyckimi. Dziennikarze powinni mieć świadomość takiego działania i przed podaniem tweeta innego internauty co najmniej powinni powstrzymać się od komentarzy o barbarzyństwie. Tym bardziej, że nagranie było wyraźnie oznaczone jako materiał służb białoruskich.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Mariusz Błaszczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie