W internecie szaleje wirus. Nieocenzurowany spot Radia Akadera. Już ponad 30 tysięcy osób zostało zainfekowanych. Jeśli włączysz Akaderę, prawdopodobnie już z nią zostaniesz. Słupek słuchalności pnie się w górę, a to dopiero początek. W czym tkwi magia? O Akaderze Agnieszce Siewiereniuk-Maciorowskiej opowiadała szefowa rozgłośni – Julitta Grzywa.
Radio Akadera ma nowe logo. Czy to znaczy, że jest też zupełnie inną stacją?
Nie, Akadera zawsze była stacją kultową i taką pozostała, co nie znaczy, że poza nowym logo nic się nie zmieniło. Mamy przede wszystkim nowych ludzi: błyskotliwych, inteligentnych prezenterów, którzy bezkompromisowo komentują rzeczywistość. Jest zabawnie i inspirująco, naprawdę dbamy o to, co i jak mówimy. Muzyka także jest dynamiczna, świeża i zupełnie inna, niż w pozostałych rozgłośniach.
Czyli nie da się u Was posłuchać muzyki z gatunku disco banjo?
Zależy, co masz na myśli, ponieważ gramy przeróżne gatunki. Niezależnie, czy usłyszysz u nas rock, pop, czy muzykę klubową, będą to dźwięki z najwyższej półki.
Donatana gracie?
Nie, ale nic nie jest wykluczone. Gramy na przykład Lukasyno i inne lokalne składy, nie tylko hiphopowe. To jedyna rozgłośnia w mieście, która naprawdę promuje białostockich artystów – możecie ich usłyszeć nie tylko w audycjach autorskich, ale przez cały dzień. Ponadto macie audycje choćby Sylwii Łuniewskiej czy Konrada Sikory. Tam można posłuchać dość mocnego brzmienia.
Promujemy młode zespoły rockowe w „Bez hologramu”, puszczamy też absolutnie zakręconą muzykę rockową w „Lekko przed Zmrockiem”. I oczywiście niemal od ćwierćwiecza Krzysztof Sadowski w niedzielne wieczory zaprasza na „Granicę Cienia”, i tam można znaleźć dużo mroku. To są oczywiście wybrane audycje wieczorne, bo w ciągu dnia gramy muzykę bardziej słoneczną.
Słuchając Was na przykład w samochodzie nie można się nudzić?
Oczywiście, że nie! To zasługa Konrada Sikory. Stworzył jedną z najszerszych playlist w kraju. Jeśli inne stacje grają ok. trzystu kawałków, u nas są to dwa tysiące i ta lista ciągle się poszerza. W najbliższym czasie usłyszycie mnóstwo świetnych nowych utworów, w tym piękne klasyczne kawałki rockowe.
Może masz rację, bo faktycznie, lubiłam Eskę Rock, ale przestawiałam na inne fale, bo gdy słyszałam już dziesiąty raz kawałek Slasha…
No właśnie! Bo skoro nie ma już w Białymstoku żadnego radia, które grałoby muzykę rockową, wszystkich zrozpaczonych zapraszamy na fale 87,7 FM. Szczególnie polecam sobotnie popołudnia i wieczory, kiedy możecie usłyszeć jazzowy „Audioroom” na zmianę z „Kultową Akaderą”, w której gramy tylko rockowe hity.
Macie też bardzo fajny mobilny GPS, który zawsze wie, co i gdzie się dzieje na mieście, praktycznie na każdej ulicy. Skąd wytrzasnęliście odpowiedzialnego za niego człowieka?
Jurek Krupicki. To nasze odkrycie. Znaleźliśmy go w ramach współpracy z radiem Taxi 919. Okazało się, że Jurek jest samorodnym talentem radiowym. Ma świetny głos, jest wszędzie i wszystko widzi. Dzięki niemu mamy najświeższe informacje z białostockich ulic, a to przecież rola stacji lokalnej, aby mówić o tym, co najważniejsze w mieście.
A może znajdziecie też lokalnego Kubę Wojewódzkiego czy Michała Figurskiego?
Myślę, że już znaleźliśmy... Po prostu włączcie Akaderę.
(tekst: Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, foto: Jakub Tomasz Gwiazdowski)
Komentarze opinie