Reklama

Euro 2017 przeszło nam koło nosa

06/02/2015 15:39


Jeszcze niecałe dwa tygodnie temu wielu kibiców żyło tym, że Białystok miałby szansę zostać jednym z miast – gospodarzy Mistrzostw Europy U-21 w 2017 roku. Dziś już wiadomo, że choć Polska oficjalnie została organizatorem mistrzostw, mecze będą się odbywać z dala od naszego miasta.

Młodzieżowe mistrzostwa Europy są organizowane co dwa lata i są to drugie co do ważności imprez piłkarskich na Starym Kontynencie z udziałem narodowych reprezentacji. Pierwszy raz od ponad 20 lat polska reprezentacja młodzików ma zagrać w takich mistrzostwach. Więc nie ma się co dziwić, że wiązały się z tym wielkie nadzieje. Także w Białymstoku. Wszystko dlatego, że UEFA była bardzo zainteresowana organizacją mistrzostw w Polsce środkowej i wschodniej. Między innymi nasz nowy i stosunkowo duży stadion był brany pod uwagę jako miejsce zmagań sportowych.

Piłkarskim strukturom europejskim zależało bowiem na tym, aby rozgrywki były prowadzone na mniejszej powierzchni. To znaczy, nie w największych miastach w Polsce. UEFA sugerowała Polakom, żeby obiekty sportowe oddalone były od siebie maksymalnie 180–200 km. I Białystok idealnie pasował do tej koncepcji, ponieważ jako miasto położone niecałe 200 km od Warszawy z tak ładnym i sporym obiektem miałoby szanse na organizację meczy międzynarodowych na własnym stadionie.

Dziś wiadomo, że było to tylko marzenie wielu kibiców. Jak podaje „Przegląd Sportowy” – ponoć PZPN zastanawia się nad dwoma wariantami. Pierwszy wariant to miasta: Gdynia, Bydgoszcz, Warszawa, Lublin, Kielce, Tychy, a drugi wariant to: Warszawa, Łódź, Bełchatów, Kielce, Lublin, Łęczna. W obu przypadkach nie ma w planach Krakowa, który nie był też gospodarzem Euro 2012. Nie brane są też pod uwagę inne miasta, które gościły Euro 2012 - Poznań, Gdańsk, czy Wrocław. Nie ma też, jak widać, naszego Białegostoku.



Komentarze białostockich kibiców nie pozostawiają złudzeń co do tego, jak oceniają zaangażowanie w walce o organizację Mistrzostw Europy U-21 zarówno władz miasta jak i województwa. Ale najwięcej przykrych słów pada pod adresem zarządu spółki Stadion Miejski. Większość nie nadaje się nawet do zacytowania. Ale już wcześniej zwracaliśmy uwagę na główne problemy, które mogą zdecydować o tym, że Białystok wypadnie z obiegu potencjalnych gospodarzy i to szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał. Powodem jest oczywiście brak możliwości dojazdu do naszego miasta.

Do władz, zwłaszcza w Białymstoku, nie da się dotrzeć żadnym argumentem, że nadal zbyt wiele uwagi poświęcają drogom w mieście, a nie tym, którymi do miasta w ogóle można się dostać. Problem ten jest bagatelizowany od lat i właśnie przez to Białystok nie będzie miał szans na żadną poważną imprezę ani sportową, ani muzyczną, ani żadną inną. Pieniądze na lotnisko zostały zmarnowane bezpowrotnie, choć w tym względzie najwięcej ręki przyłożył do tego stanu rzeczy poprzedni marszałek województwa i jego zarząd.

Dlatego z tego miejsca wytłuszczamy litery, aby politycy nie przeoczyli tego, co zostało napisane. Białystok ma jeden i to bardzo poważny problem, a właściwie potężną przeszkodę. Nie mamy lotniska i nie mamy żadnej łączności kolejowej z Warszawą. Jeśli to się nie zmieni w najbliższym czasie to zdecydowanie trzeba będzie zapomnieć o organizacji czegokolwiek o charakterze międzynarodowym, a nawet ogólnopolskim. Dopiero po stworzeniu jakiejkolwiek łączności z naszym miastem, ktoś odważny dopiero będzie musiał przekonać, że do nas da się dojechać czymkolwiek. I wówczas dopiero można snuć mrzonki o dowolnych wydarzeniach dużej rangi!!!

(Cezarion/ Foto: ASM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do