Reklama

I move you Białystok - rozmawiamy z Weroniką Marczuk

19/12/2012 18:00
Z Weroniką Marczuk o spektaklu I MOVE YOU, który był hitem  przełomu listopada i grudnia  w Teatrze Dramatycznym im. A. Węgierki, rozmawia Agata Woźniak
Dlaczego Białystok?
WM: To chyba nie był przypadek, że padło akurat na Białystok. Przede wszystkim to piękne miasto. Odwiedzałam je już wiele razy, również w trakcie castingów do „You Can Dance”. Mam tu również kilku dobrych, bliskich znajomych. Nie mogę też nie wspomnieć o wschodniej duszy tego miasta, która jest mi wyjątkowo bliska. Spektakl taneczny, który właśnie powstaje, był już na początku roku konsultowany przez świetną reżyser Agnieszkę Korytkowską-Mazur, która niedawno wygrała konkurs na dyrektora Dramatycznego.Dla nas wszystkich to był znak, że powinnyśmy wystawić spektakl właśnie na deskach tego teatru.
Skąd pomysł na sztukę akurat o takiej tematyce?
Od czasu „Tańca z Gwiazdami” pozwoliłam ponieść się swojej dawnej pasji i taniec towarzyszy mi dziś na co dzień. Ogromnie lubię pracować z tancerzami, jak również sama wylewać z siebie siódme poty na próbach. Przez ostatnie lata, dzięki pracy przy programie „You Can Dance”, a później udziale w „Tańcu z Gwiazdami” pozyskałam grono przyjaciół, z którymi dziś dzielę tę pasję. Tancerze biorący udział w spektaklu sami zwrócili się do mnie z pomysłem oraz propozycją opieki producenckiej. Nie musiałam się długo zastanawiać.
To pierwsza pani przygoda z teatrem?
Nie. Pracowałam wcześniej przy kilku różnych projektach teatralnych, m.in. przy Tygodniu Teatru Ukraińskiego, który odbywał się w ramach obchodów jubileuszu 50-lecia Teatru Dramatycznego w Warszawie.
A czy nie myślała pani o tym, aby samej wystąpić w spektaklu?
Myślę, że ciężko byłoby mi pogodzić rolę sceniczną z rolą producenta. Gdybym występowała w tym spektaklu, ktoś inny musiałby się zająć jego produkcją. To, co robię sprawia mi ogromną satysfakcję, a spektakl ma już swoje znakomite gwiazdy.
Po „I move you” możemy liczyć w przyszłości na długofalową współpracę z naszym teatrem?
Życzymy tego zarówno sobie, jak i Teatrowi. Na razie koncentrujemy swoje wysiłki nad sztuką „I MOVE YOU”, bo wszystkim nam bardzo zależy, żeby odniosła sukces. Jeśli tak się stanie i za jakiś czas pojawi się kolejny, równie dobry pomysł, z pewnością weźmiemy pod uwagę scenę białostocką.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia!


 

 
Ania Głogowska, Jan Kliment czy Stefano Terrazzino są Wam znani z telewizji. Najpewniej z programu „Taniec z Gwiazdami”. Mnie też… Ostatnio poznawałam ich z zupełnie innej strony. Od strony widowni teatralnej, bo znalazłam się tam dzięki ludziom, których dane mi było poznać w ostatnim czasie. Uczestniczyłam w próbach do nowego i bardzo oryginalnego projektu, z udziałem tych tancerzy. Zaczęło się od podróży do Białegostoku, bo właśnie tu, na deskach Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki odbywały się próby do spektaklu „I MOVE YOU”
 
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Piotr - niezalogowany 2012-12-19 22:09:35

    Mi też się bardzo podobało

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Michał - niezalogowany 2012-12-19 18:25:23

    Świetny spektakl, najlepszy jai widziałem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do