Imię zmarłego niedawno urzędnika Andrzeja Karolskiego będą nosić tereny Stawów Marczukowskich

Białostoccy radni zaakceptowali przygotowane przez Urząd Miejski propozycje nowych nazw w mieście. Patronów otrzymały trzy miejsca: okolice Stawów Marczukowskich, plac w pobliżu skrzyżowania ul. gen. J. Bema i Angielskiej oraz rondo na osiedlu Przydworcowe.

Andrzej Karolski był przez wiele lat dyrektorem departamentu Gospodarki Komunalnej urzędu miejskiego w Białymstoku. We wrześniu tego roku zmarł w wieku 61 lat. Radni oraz prezydent postanowili krótko po jego śmierci upamiętnić go w przestrzeni publicznej naszego miasta. Pierwotnie miał to być jeden z parków kieszonkowych, które były pomysłem zmarłego urzędnika.

I jeszcze na wrześniowej sesji Rady Miasta Białegostoku, radni z Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa wystąpili do prezydenta Białegostoku z wnioskiem o upamiętnienie w przestrzeni publicznej Andrzeja Karolskiego. Nikt tego pomysłu nie negował, bo zmarły Andrzej Karolski był inicjatorem wielu inwestycji w środowisko naturalne stolicy Podlasia. Z jego inicjatywy w Białymstoku pojawiły się między innymi łąki kwietne, miejska pasieka, przebudowano Akcent ZOO, czy w końcu też zrealizowano kilka parków kieszonkowych. Ale żaden z nich nie będzie nosił imienia Andrzeja Karolskiego, tylko zupełnie inny obszar rekreacyjny.

Tereny zieleni przy ulicy Marczukowskiej wraz ze stawami będą nosić nazwę Park im. Andrzeja Piotra Karolskiego. W miejscu, które od lat było zaniedbane, w 2016 roku powstał atrakcyjny teren do rekreacji i wypoczynku oraz edukacji przyrodniczej. Stało się tak z inicjatywy właśnie Andrzeja Piotra Karolskiego, wieloletniego dyrektora Departamentu Gospodarki Komunalnej. Jemu Białystok zawdzięcza też wydanie serii książek popularnonaukowych dotyczących bioróżnorodności miasta.

Andrzej Karolski jest już kolejnym miejskim urzędnikiem upamiętnionym w przestrzeni Białegostoku. Na przykład kilka lat temu jedno z rond w stolicy Podlasia zostało nazwane imieniem zmarłego zastępcy Tadeusza Truskolaskiego Andrzeja Mayera.

(Źródło i foto: bialystok.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)