Reklama

Jagiellonia chce powalczyć o zwycięstwo. Trener podchodzi spokojnie do czekającej drużynę potyczki

15/12/2024 20:33

Późnym wieczorem w miniony piątek, odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera Adriana Siemieńca po przegranym meczu Jagiellonii z Mlada Boleslav. Żółto-czerwoni ulegli 0:1 czeskiej ekipie w Lidze Konferencji kończąc serię 17 spotkań bez porażki w tym 4 gier w Lidze Konferencji.

Białostoczanie przegrali zasłużenie, choć w europejskich pucharach ogrywali już silniejsze ekipy niż czeski ligowiec. Duma Podlasia nadal jest w grze w walce o 1/8 finału Ligi Konferencji, ale musi wygrać ostatni mecz z Olimpiją Lublana, który odbędzie się za tydzień w Białymstoku. Oto co powiedział szkoleniowiec Jagi.

- W pierwszej połowie zabrakło nam konkretów. Byliśmy dłużej przy piłce, ale nie stworzyliśmy czystej sytuacji. Przeciwnik ustawił dwa ciasne bloki obrony i przez to kontrolował mecz w polu karnym. Powinniśmy wykazać się większą cierpliwością.  W drugiej części były momenty, kiedy dopuszczaliśmy rywala do kontrataków. Mecz otworzył się, Mlada musiała dziś zwyciężyć, by liczyć się w walce o awans. Powinniśmy zagrać mądrzej. Nie ma znaczenia fakt, że dłużej byliśmy przy piłce. W piłce nożnej liczy się to, co jest w siatce, statystyki nie są istotne. Przeciwnik zwyciężył w najważniejszej z nich, czyli rubryce zdobytych bramek. Chcieliśmy kontrolować mecz z piłką przy nodze. Rywale szukali sytuacji po odbiorach piłki i fazach przejściowych. Przeciwnik robił to świetnie i po każdym przechwycie był bardzo groźny. Nie jestem zadowolony z końcówki spotkania i tu bym postawił kropkę, bo więcej rzeczy poruszę z drużyną bezpośrednio w szatni  - trzeźwo skomentował przebieg rywalizacji Siemieniec. 

Szkoleniowiec uprzedzał, że domowy mecz ze słoweńskim ligowcem nie będzie łatwiejszy od innych meczów w Lidze Konferencji. Także tego w Czechach. 

- Nie ma co ukrywać, że jesteśmy rozczarowani, ale musimy widzieć, w jakim jesteśmy miejscu i nie robić z pewnych rzeczy tragedii. Za nami 31. mecz i trudna jesień. Czeka nas jeszcze ostatnie spotkanie w Lidze Konferencji w kolejny czwartek, musimy przenalizować sytuację zdrowotną i kartkową. Wtedy zobaczymy, w jakim składzie przystąpimy do rywalizacji z Olimpiją Lublana. Zawodnicy mają wiele minut w nogach, ale na tym etapie trudno coś więcej powiedzieć. Mam nadzieję, że jak największa liczba graczy będzie gotowa do gry. Musimy trochę wyzbyć się zbyt dużych oczekiwań przed tym ostatnim meczem. Myślę, że wcześniej niewielu przewidywało taki scenariusz, że na kolejkę przed końcem fazy ligowej Ligi Konferencji będziemy mieć realne szanse na awans do 1/8 finału rozgrywek. Musimy doceniać to, co już mamy. Patrzymy szerzej, wiemy w jakim jesteśmy miejscu. Za nami świetny i historyczny rok dla Jagiellonii. Nie chcemy skupiać się na konsekwencjach najbliższego meczu, tylko wyjść na boisko i zrobić wszystko, by wygra. To niebywała seria siedemnastu spotkań, ona dzisiaj się kończy na boisku Mlady Boleslav. Musimy to zaakceptować i iść dalej. Został nam jeden mecz i zrobimy wszystko, by zakończyć ten rok w taki sposób, w jaki on wyglądał. Czyli bardzo dobrze i zrobimy wszystko, żeby powalczyć z Olimpiją u siebie o zwycięstwo - podsumował trener. 
 

PS

Aktualizacja: 16/12/2024 16:38
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do