Reklama

Jak tam monitoring odśnieżania panie Truskolaski? Git?

05/02/2021 15:39

Ostatni komunikat w miniony czwartek, na twitterowym profilu Miasta Białystok, został zamieszczony krótko po godzinie 12.00. I nie po północy, ale po południu. Widniała w nim informacja o tym, że firmy odpowiedzialne za odśnieżanie wywiążą się z umowy. Jak się wywiązały chyba nie trzeba nikomu jednak pokazywać.

Można byłoby wiele rzeczy zrozumieć, ale tego co się dzieje już od ponad pół miesiąca na ulicach Białegostoku, trudno nazwać inaczej niż tylko skandalem. Można byłoby zrozumieć, gdyby sytuacja była jednorazowa, przy dużych opadach śniegu. Ale sytuacja od pierwszych opadów śniegu do chwili obecnej nie została w żaden sposób opanowana, na dodatek jest nie tylko źle, bo znacznie gorzej, wręcz tragicznie.

Po południu sprawdziliśmy kilka głównych ulic w Białymstoku, aby zobaczyć, czy sytuacja choć trochę się poprawiła. Niestety nie. Widać na zdjęciach, jak wyglądała po godzinie 15.00 między innymi ulica Piastowska. Przecież to nie jest uliczka osiedlowa, ale duża arteria z dwoma i trzema pasami ruchu. To, czego na zdjęciach nie widać, to to, że pod śniegiem był lód. Zahamowanie przed światłami i zwalnianie hamulcem było w zasadzie bezcelowe. Auto ślizgało się jak na lodowisku.

Jest to co najmniej dziwne, ponieważ po spotkaniu sztabu kryzysowego sytuacja miała się poprawić. Najpierw pojawiła się informacja, że firma odśnieżająca nie ma soli do posypywania ulic, o czym nasza redakcja wie od weekendu. Ale też i pojawiła się informacja, że w odśnieżaniu pomoże MPO. Co prawda tylko na obwodnicach śródmiejskich, ale zawsze to lepiej niż nic. Bo to właśnie tam było najgorzej z uwagi na TIR-y blokujące ruch w każdym niemal kierunku. Nie mogły podjechać nawet na niewielkie wzniesienia. Przy okazji takich dni, jakie mamy od prawie połowy stycznia widać, że budowanie obwodnic przez miasto ma tyle samo sensu, co uprawianie tulipanów dla przemysłu meblowego.

Po sztabie kryz.: PHU Zarzecki zgłasza trudności z dostawą soli. MPO Białystok deklaruje gotowość współpracy przy odśnieżaniu obwodnic. Jeśli firmy do godziny 11:00 nie dogadają się to, Miasto Białystok, firmie dysponującej solą, zleci dodatkowo interwencyjne odśnieżanie obwodnic” – tak, ten komunikat z twitterowego profilu Miasta Białystok, podawaliśmy już wczoraj na naszych stronach internetowych.

A które to drogi główne bo nie wiem które uważać za odśnieżone” – pisała wiele godzin po tym komunikacie Joanna Chaniewska na facebookowym profilu Miasta Białystok.

Nie był zgodny z oczekiwaniami?" Jakiż piękny eufemizm! Zarówno drogi, i chodniki, to jakiś żart. I o ile drogi prędzej czy później zostaną doprowadzone do porządku, mam poważne wątpliwości co do chodników. Przejechanie mini odśnieżarką naprawdę sprawy nie rozwiązuje, bo ciągle zostaje warstwa śniegu i lodu, nieposypanego nawet piaskiem. No i zostają jeszcze hałdy brudnego śniegu, przez które trzeba się przedrzeć przy każdym przejściu dla pieszych. Jestem daleka od bycia roszczeniową "madką", ale jak muszę wyjść, to muszę. I muszę ten wózek przez te hałdy, czy przez te niby odśnieżone chodniki pchać. Ja rozumiem, że zima może zaskoczyć drogowców w listopadzie, czasem w grudniu. Ale na litość boską, mamy luty! Luty!” – komentowała tam samo Daria Karpowicz.

Obwodnice zostały jako tako odśnieżone wczoraj po południu, ale reszta ulic w Białymstoku to dramat. Zresztą to nie jest nasza opinia, ale tysięcy mieszkańców Białegostoku. I narzekają nie tylko kierowcy, bo także piesi. Chodniki są zawalone śniegiem i lodem, sprzątać ich nie ma komu i nie ma czym. Identycznie jest na przystankach autobusowych. Przejście z wózkiem dziecięcym praktycznie jest nierealne nigdzie. Zresztą urzędnicy sami powinni wiedzieć, co pisali do nich mieszkańcy na oficjalnym profilu Miasta Białystok na przykład na Facebooku.

Ulice , chodniki to koszmar.Nałożyć na firmę dotkliwe kary.O godz.14 na trasie Nowe Miasto -Śródmieście nie widziałam żadnego pługa.To może zamiast radzić to trzeba wziąć się do roboty” – komentuje Elżbieta Kozub.

Śnieg nie pada od 12 godzin, a ulice miasta nadal białe. Jutro powiecie że nic się nie da z tym zrobić bo sól nie działa przy - 10 stopniach. Sztab kryzysowy przy opadach 10cm” – komentował późnym wieczorem w czwartek Krzysztof Ko.

To jest jakas kpina, zima jest od miesięcy i za każdym razem jak pada śnieg oni zamiast wziąć się do roboty to zbierają sztab kryzysowy a dać tym wszystkim firmom odpowiedzialnym za odśnieżanie kary adekwatne do tego co dostali ze nie zrobioną robotę” – napisała Sylwia Chica.

Ja widziałem jak Świętokrzyską jechały 2 piaskarko-solarki i ciągnik. Godzinę później wracałem , musiały sypać jakims magicznym proszkiem, bo ulica była tak samo biała jak przedtem. Ważne jest ładnie” – dołożył swoje Andrzej Sawczuk.

Owszem, magicznym proszkiem firma odśnieżająca sypie od stycznia, bo nie ma soli. Nie ma chlorku, a sprzęt do odśnieżania w dużej części nadaje się… do utylizacji, albo gruntownej naprawy. Pisaliśmy o tym od dwóch dni. Dziś jest kolejny dzień, kiedy piszemy to znów. I wiemy doskonale, że urzędnicy z białostockiego magistratu znają treść naszych publikacji, ponieważ firma odpowiedzialna za odśnieżanie miała wytłumaczyć się im z tego o czym pisaliśmy. Wiemy również, że w firmie w miniony czwartek pojawiła się straż miejska z kontrolą.

I nawet po wizycie strażników miejskich, którzy musieli widzieć, jak wygląda sytuacja związana z zapasami soli oraz piachu – a wiadomo od weekendu, że sytuacja jest tragiczna z dramatyczną – Miasto Białystok wydało kolejny komunikat na swoim profilu na twitterze. Brzmi on tym bardziej kuriozalnie, jeśli popatrzymy na stan dróg i chodników w mieście, o przystankach autobusowych nie wspominając.

Firmy odpowiedzialne za odśnieżanie ulic głównych w Białymstoku  deklarują, ze wywiążą się z umowy, bez konieczności współpracy z firmą MPO. Będziemy monitorować efekty odśnieżania i w razie potrzeby reagować adekwatnie do sytuacji. Do tej pory zużyły już 3000 ton soli” – brzmi komunikat.

Nie mamy pojęcia, jak wypadły wyniki tego monitoringu urzędowego, ale wiemy jak wyglądają od strony użytkowników dróg i chodników. Nie ma żadnej poprawy. Jest gorzej niż było, a kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego najprawdopodobniej przyniesie tyle samo zmian, co wszystkie dotychczasowe sztaby razem wzięte. Nic. Widać to na zdjęciach w naszej fotogalerii. Zdjęcia zostały wykonane w miniony czwartek po południu, wieczorem i w nocy.

Komentarz autora:

Ile jeszcze razy panie prezydencie będzie się pan spotykał ze swoim pożal się Boże sztabem? Jest już git? Bo w mojej ocenie nie jest git. A nawet jest bardzo daleko od git. Było źle, jest źle i będzie jeszcze gorzej, jeśli się w magistracie nie weźmiecie do roboty. Mieszkańcy, w tym ja, nie mam ochoty słuchać o tym co ustalił sztab, bo oczekuję konkretnych działań. Nie interesuje mnie ile tysięcy złotych kary pan nałoży na firmę odśnieżającą. Interesuje mnie odśnieżone miasto! Od tego jest prezydent i wszystkie mu podległe służby. A jeśli z tysiącem urzędników nie wiecie jak posprzątać miasto, zapłaćcie kary z własnych kieszeni. Zaręczam, że szybko znajdziecie sposób na uporządkowanie tego bajzlu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do