Jedni chcą, drudzy nie chcą podziału gminy Supraśl. Materiał wideo

Nie wiadomo, czy mieszkańcy gminy Supraśl będą mogli wziąć udział w referendum dotyczącym podziału gminy. Jego przeciwny wskazują na błędy formalne, zaś zwolennicy twierdzą, że wojewoda podlaski, który zdecyduje o ważności lub nieważności uchwały rady gminy Supraśl w tej sprawie, jest stronniczy.

Rondo wyprowadzające ruch z Białegostoku w stronę Zaścianek w miniony poniedziałek po południu było pełne pieszych. Około 50 osób przechadzało się w tę i z powrotem dając tym samym wyraźnie do zrozumienia, że nie znaleźli się tam przypadkowo. To przede wszystkim zwolennicy przeprowadzenia referendum dotyczącego podziału gminy Supraśl. Chcą, aby to wszyscy mieszkańcy mogli wypowiedzieć się w ten najbardziej demokratyczny sposób odnośnie przyszłości ich gminy.

To kolejna odsłona sporu o podział gminy Supraśl i wydzielenia z niej odrębnej, nowej gminy Grabówka. Od kilku lat bowiem te same osoby cały czas dążą do tego, aby Grabówka, Sobolewo, Henrykowo, Sowlany i Zaścianki stały się oddzielną gminą, z własnymi władzami, niezależnymi od władz Supraśla. Są to bardzo często osoby powiązane wprost lub pośrednio z politykami Platformy Obywatelskiej, jak i prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego.

Niedawno radni gminy Supraśl podjęli uchwałę, w której zdecydowali, że najlepszym rozwiązaniem istniejącego sporu co do podziału gminy, będzie referendum. Jednak zwolennicy podziału gminy i jednocześnie przeciwnicy referendum wskazali na błędy formalne przy podejmowaniu tej uchwały. Ich zdaniem osoby, które były inicjatorami przeprowadzenia referendum zostały wybrane do komisji sprawdzającej głosy pod przeprowadzeniem referendum. Dlatego złożyli skargę do wojewody podlaskiego, który zdecyduje, czy błędy formalne były, czy nie i tym samym, czy referendum zaplanowane na 2 czerwca będzie mogło się odbyć.

Bo faktem jest, że już kilka tygodni temu szef MSWiA zapowiedział, że wyrazi zgodę na podział gminy Supraśl. I w odpowiedzi na to pojawił się właśnie pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie podziału gminy. Ludzie blokowali pokojowo rondo w Zaściankach, aby dać dowód na to, że po pierwsze – nie chcą podziału gminy, a po drugie, jeśli już gmina ma zostać podzielona – niech odbędzie się wcześniej referendum w tej sprawie.

Ciekawostką jest, że tego samego dnia i praktycznie o tej samej godzinie, tylko około 2 km dalej, rondo w Grabówce blokowali zwolennicy podziału gminy Supraśl i jednocześnie przeciwnicy przeprowadzania referendum. Podkreślali, że od długiego czasu walczą o wydzielenie gminy Grabówka z Supraśla, bo ich zdaniem burmistrz Supraśla nie dba należycie o miejscowości, które miałyby zostać oderwane od macierzystej gminy.

Mieszkańcy, którzy byli w Zaściankach przyznają, że tak było, ale to się zmieniło i nie ma obecnie żadnego powodu do podziału gminy Supraśl. Są realizowane inwestycje, komfort życia poprawił się we wszystkich wsiach, które miałby się oddzielić od Supraśla. I stanowczo wskazują, że jeśli już taki podział miałby nastąpić, niech wcześniej wypowiedzą się wszyscy. Do spotkania obu protestujących grup mieszkańców, nie doszło.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)