Reklama

Jest problem z opłatami za śmieci

02/04/2017 13:11

Spółka „Lech” nie może zajmować się naliczaniem opłat za odbiór śmieci w Białymstoku. Jest to konsekwencja uchwały podjętej pod koniec ubiegłego roku przez Naczelny Sąd Administracyjny. W tym celu jak najszybciej należy zmienić prawo miejscowe i przekazać prezydentowi kompetencje w wydawaniu decyzji odnośnie naliczania opłat za odbiór odpadów. Ale problem już jest, bo można odzyskać wniesione za śmieci pieniądze.

Samorządy muszą przejąć zarządzanie gospodarką odpadami od spółek, którym zleciły to zadanie – to najważniejsza część uchwały podjętej 19 grudnia 2016 roku przez Naczelny Sąd Administracyjny. W Białymstoku, a także w kilku innych miastach, to podmioty zewnętrzne zajmują się gospodarką odpadami w zakresie naliczania opłat. NSA stwierdził, że jest to niezgodne z przepisami ustawy. W podobnej sytuacji do naszego miasta jest między innymi jeszcze Wrocław, Kraków czy Gdańsk.

NSA wskazał, że przyjęta wykładnia obowiązuje od dnia jej podjęcia i to jest jedyna dobra wiadomość dla samorządów, bo nie obejmie wszystkiego, co było niewłaściwie zorganizowane do grudnia 2016 roku. Ale teraz i to szybko trzeba będzie zmienić uchwałę, która odbierze spółce „Lech” w Białymstoku uprawnienia do wydawania decyzji w sprawie opłat za śmieci i powierzy te kompetencje prezydentowi Białegostoku. Podobnie będą musiały także postąpić inne miasta, w których gospodarką odpadami zajmują się spółki komunalne lub podmioty zewnętrzne.

- Kierując się założeniami racjonalnego ustawodawcy, wypada przyjąć, że w art. 6q ust. 1 u.c.p.g. nieprzypadkowo użyto skorelowanego z brzmieniem m. in. art. 2 § 3 i art. 13a Ordynacji podatkowej zwrotu "z tym, że uprawnienia organów podatkowych przysługują". Wynika z niego, że wójt, burmistrz lub prezydent posiadają atrybut wyłączności działania jako organ podatkowy. Podmioty te są zatem umocowane do realizowania jego kompetencji, jednakże bez prawa delegowania ich w ramach dekoncentracji zewnętrznej – czytamy w uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Co ciekawe, na mocy wydanej uchwały przez NSA otwierają się drzwi dla osób lub podmiotów prawnych, które nie zgadzają się z wydanymi przez spółkę „Lech” decyzjami w sprawie naliczenia opłat za odbiór odpadów. W Białymstoku mamy do czynienia z taką sytuacją. Już blisko rok temu informowaliśmy, że spółka „Lech” wydała decyzje o naliczeniu opłat za śmieci wielu przedsiębiorcom. Są to wielotysięczne kwoty liczone nawet trzy lata wstecz. Teraz firmy gastronomiczne i hotelarskie mają ułatwione zadanie, bowiem zgodnie z uchwałą NSA „Lech” nie miał prawa do wydawania tego rodzaju decyzji.

I nie tylko to będzie problemem dla takich miast jak Białystok. Po uchwale NSA, o zwrot opłat za odbiór śmieci mogą także występować spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, a nawet pojedynczy mieszkańcy. Z tym, że trzeba pamiętać o jednym – usługa odbioru odpadów, za którą wniesiono opłatę zgodnie z decyzją naszej spółki miejskiej – została przecież wykonana. Z drugiej strony nie wiadomo jak sądy będą podchodzić do takich przypadków, ponieważ wiadomo już, że opłaty były naliczane w sposób niezgodny z prawem.

Pewne jest tylko jedno – uchwałę o powierzeniu spółce „Lech” kompetencji do wydawania decyzji o wysokości opłat za odbiór odpadów trzeba jak najszybciej zmienić i przekazać je prezydentowi Białegostoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do