Reklama

Każdy ma jakieś grzechy na sumieniu

19/09/2013 15:00
Jednym z moich bez wątpienia jest młodzieńcza miłość do serii Grand Theft Auto. Chyba w żadnym innym przypadku nie można mieć  tyle frajdy z popełniania przestępstw. Kilka dni na rynku pojawiła się piata już odsłona GTA.

Najnowsze dzieło  Rockstar Games trafiło na sklepowe półki w miniony wtorek. Atmosferę napięcia wokół nadchodzącej premiery podsycały wypuszczane już od jakiegoś czasu trailery, promujące kultową pozycje.

Niestety nie ma dobrych wieści dla użytkowników komputerów PC. Produkcja została wydana tylko w wersji na konsole PlayStation 3 oraz Xbox 360.

Tradycyjnie mamy do swojej dyspozycji ogromne połacie terenu, całą gamę pojazdów i spory arsenał. W tym świecie nie ma zasad. Sami decydujemy co, kiedy i jak chcemy zrobić.

W GTA V przemierzamy wirtualną przestrzeń, niemalże idealnie odwzorowującą Kalifornię. Oczywiście, podobnie jak w przypadku poprzednich części programiści z studia Rockstar North zmienili nazwę miasta z Los Angeles na Los Santos.

Podczas zabawy wcielamy się w trzech całkowicie odmiennych bohaterów. W zależności od rozwoju akcji możemy przenosić się pomiędzy poszczególnymi postaciami używając jednego przycisku.

Trzeba przyznać, że rozgrywka nie zalicza się do grupy „politycznie poprawnych”. Sterowane przez nas postacie uciekają przed policją, mają broń, pożyczają bez pozwolenia cudze samochody, a przy tym popełniają całą masę innych grzechów.

- Sukces tej i podobnych tematycznie gier bierze się z możliwością przeniesienia gracza do wirtualnej rzeczywistości, gdzie panują odmienne od rzeczywistych zasady stosunków społecznych-uważa Damian Dworakowski, socjolog.- W  GTA gracz może robić rzeczy, na które nie pozwolił by sobie w świecie realnym. Grand Theft Auto V daje mu możliwość jeżdżenia np. czołgiem, czy radiowozem policyjnym.  Na co dzień tą szansę ma tylko niewielka grupa ludzi. To także możliwość wycieczki do wirtualnego świata, gdzie możemy się poczuć jak postać wykreowana w trakcie gry.

Mimo to seria cieszy się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie. Chociaż od momentu premiery minęło zaledwie dwa dni cały świat dosłownie oszalał na punkcie najnowszej części.
Jak pokazują wyniki sprzedaży, fanów GTA nie brakuje również w naszym mieście. Praktycznie każdy sklep wyprzedał zamówiony wcześniej nakład w ciągu kilkunastu godzin, od momentu wyłożenia towaru na półki.

Trudno się dziwić fali tej niezwykłej popularności. W końcu wielu z nas chociaż raz marzyło by ukradzioną limuzyną pościągać się po ulicach wielkiej metropolii czy wziąć udział w skoku na bank. W realnym świecie za takie przewinienie groziła by surowa kara. W Grand Theft Auto po prostu gramy dalej...

(tekst: Karol Rutkowski, foto:  Rockstar Games)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do