Reklama

Kobiety blokujące legalny Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych uniewinnione

23/08/2020 15:35

Kobiety blokujące legalny Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce w lutym ubiegłego roku zostały uniewinnione przez Sąd Okręgowy w Białymstoku. Wyrok zapadł w miniony czwartek, 6 sierpnia z uzasadnieniem, w którym pojawia się zdanie o tym, że czyn ten nie był szkodliwy społecznie.

Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który w lutym przechodził ulicami Hajnówki, był zgromadzeniem legalnym. Uczestnicy tego wydarzenia nie dopuścili się żadnych czynów zabronionych, ani niczego, co mogłoby być powodem do rozwiązania zgromadzenia. Jednak na trasie tego marszu stanęła grupa osób z organizacji między innymi Obywatele RP i KOD, którzy postanowili zablokować przejście. Policja jednak usunęła ich z trasy. Wcześniej doszło do nieuzasadnionego zatrzymania ruchu, między innymi autobusu firmy Voyager, który przewoził pasażerów – jak argumentowała Policja.

To właśnie między innymi za to kilka osób stanęło przed sądem, który w pierwszej instancji uznał winę blokowania i zakłócania legalnego zgromadzenia, choć odstąpił od wymierzenia kary. Od wyroku odwołali się obwinieni, bo domagali się uniewinnienia. I sąd w drugiej instancji, taki wyrok wydał. Oczyścił wszystkich oskarżonych z zarzutów stawianych przez Policję i uniewinnił ich.

- Zasadniczym motywem był głęboki, świadomy i przemyślany protest przeciwko czczeniu Rajmunda Rajsa „Burego”, jako bohatera, podczas marszu ulicami Hajnówki, stanowiących centrum terenu, na których wyżej wymieniony dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości – mówił w uzasadnieniu ustnym wyroku sędzia sądu Okręgowego w Białymstoku Przemysław Wasilewski. – Europejski Trybunał Praw Człowieka niejednokrotnie zwracał uwagę, że władze publiczne powinny w każdych okolicznościach wykazywać odpowiedni poziom tolerancji dla pokojowych zgromadzeń, niezależnie od tego, że ich odbywanie się może z pewnymi zaburzeniami porządku publicznego – dodał.

Sędzia stwierdził ponadto, że czyny osób obwinionych, czyli blokowanie legalnego zgromadzenia i próba jego zakłócenia, miały niską szkodliwość społeczną czynu. Zaś samo to zachowanie uznał, jako element debaty publicznej, więc tym bardziej nie można mówić o złamaniu prawa, skoro wszystkie działania odbywały się świadomie i w sposób pokojowy.

Białostocka delegatura kasty uniewinniła kodziary, które blokowały marsz ku czci Wyklętych. @FaktyTVN uradowane. Kolejny akt w konsekwentnie, od dawna prowadzonej przez sędziów akcji zachęcania do zadym i anarchizowania kraju. Nóż się w kieszeni otwiera” – skomentował ten wyrok sądu publicysta Rafał Ziemkiewicz.

Ten wyrok jest już prawomocny, więc ostateczny. W sądach toczą się natomiast jeszcze inne postępowania odnośnie innych osób blokujących marsz, który przeszedł ulicami Hajnówki w lutym ubiegłego roku. W tych sprawach, prawomocne orzeczenia jeszcze nie zapadły.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do