I ty możesz dostać taką wiadomość od swojego dziecka przebywającego na koloniach. Aby tego uniknąć, należy dokładnie przemyśleć, ile dać mu pieniędzy i w jakiej formie. Zależeć powinno to nie tylko od tego, gdzie dziecko spędzi czas wolny, lecz także – jak radzi sobie z gospodarowaniem finansami.
Rodzice wyjeżdżającego dziecka muszą się zdecydować, w jakiej postaci przekazać mu pieniądze – mają do wyboru trzy opcje: gotówka, karta do rachunku lub karta przepłacona (prepaid). Ta ostatnia działa na takiej samej zasadzie jak telefony komórkowe na kartę. Umożliwia płacenie w sklepie, jak również wypłacanie pieniędzy z bankomatu.
Bezpiecznym rozwiązaniem wydaje się też wyrobienie dziecku karty do rachunku bankowego, ale jest ona dostępna jedynie dla osób powyżej 13. roku życia.
- Danie karty jest najlepszym sposobem na kontrolowanie wydatków dzieci na wakacjach. Pozwala ona także na szybkie wsparcie, w przypadku gdy pieniędzy zabraknie – mówi serwisowi infoWire.pl Przemysław Kasza z Provident Polska.
Jaką kwotę dać pociesze? Średnio na dwutygodniowy wyjazd przekazujemy 220 zł.
- Na pierwszy okres warto dać dziecku stosunkowo niedużo pieniędzy. Ma to sprawić, że nie zacznie ich roztrwaniać, ale będzie je kontrolowało i zastanawiało się nad wydatkami. Za to na drugą cześć wyjazdu wesprzyjmy dziecko dodatkowymi pieniędzmi. Pozwoli mu to na przyjemniejsze spędzenie wolnego czasu – radzi ekspert.
Zanim pociecha wyjedzie, warto porozmawiać z nią o pieniądzach i wytłumaczyć, że nie biorą się one ze „ściany”, ale są wynikiem ciężkiej pracy. Należy też uczulić dziecko na to, by nie chwaliło się tym, jaką kwotę wzięło z domu, nie nosiło całej zabranej gotówki przy sobie ani nie kupowało zbędnych słodkości i bibelotów.
Komentarze opinie