
W ubiegłym tygodniu na wielu polskich stacjach kierowcy tankowali benzynę bezołowiową 98 po ponad 8 zł za litr. Za chwilę to samo będzie z benzyną 95, bo nic w tym momencie nie wskazuje na to, by ceny miały się choćby ustabilizować, nie mówiąc nawet o jakichkolwiek obniżkach. Perspektywa jest taka: będzie coraz drożej, a właściciele aut już zastanawiają się, nie czy, ale kiedy na pylonach zobaczą 10 zł. Eksperci komentują, że niestety, ale biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową, trudno o optymizm.
Skokowe podwyżki cen z ubiegłego tygodnia dotyczyły benzyny i doprowadziły do ustanowienia nowego rekordu.
Średnio ceny zbliżyły się do poziomu 7,90 zł/l, czyli do rekordowego poziomu dla oleju napędowego z 10 marca bieżącego roku - podaje Urszula Cieślak z firmy Reflex, zajmującej się monitorowaniem rynku paliw.
Jak informuje, są już stacje, gdzie Pb95 kosztuje powyżej 8 zł za litr i będzie ich przybywało. Na koniec zeszłego tygodnia średnie ceny paliw w polsce kształtowały się następująco: benzyna bezołowiowa 95 - 7,89 zł/l, bezołowiowa 98 - 8,45 zł/l, olej napędowy - 7,39 zł/l, autogaz - 3,60 zł/l.
Mimo tak wyraźnych zmian na stacjach ryzyko dalszych podwyżek jest wysokie. Jest miejsce na podwyżki cen zarówno benzyn, jak i oleju napędowego o ok. 10 - 20 gr/l. Jeśli jednak ceny paliw gotowych na rynku europejskim będą dalej rosły, to podwyżki cen na stacjach mogą być wyższe - sądzą eksperci portalu branżowego reflex.com.pl. - Korzystnie na tle rynku benzyn wygląda rynek autogazu. Cena LPG stanowi obecnie ok. 46 proc. ceny benzyny 95, co sprawia że LPG znowu jest tańszą alternatywą dla kierowców samochodów z instalacją gazową.
I faktycznie, w ostatnich dniach taniał jedynie autogaz. Tutaj zresztą tendencja zniżkowa jest widoczna od kilku tygodni i póki co wyraźnie oddala się widmo przekroczenia 4 zł za litr. Rozmawialiśmy jednak z właścicielem jednego z białostockich warsztatów montujących samochodowe instalacje gazowe. Stwierdził, że klientów przyjeżdża jak na lekarstwo. Wysoka inflacja i niepokój związany z rosnącymi cenami właściwie wszystkiego mają powodować, że ludzie boją się wydawać po kilka tysięcy na instalacje gazowe.
Wracając do benzyny i diesla, fachowcy twierdzą, że to, czego jesteśmy świadkami na rynku krajowym, jest wynikiem czynników o charakterze globalnym, tj. niskiego poziomu zapasów i rosnącego popytu. Urszula Cieślak z firmy Reflex uważa, że kluczowym powodem do zwyżek w minionym tygodniu jest przyjęty przez UE szósty pakiet sankcji - w ciągu sześciu miesięcy wprowadzony zostanie zakaz zakupu ropy naftowej z Rosji dostarczanej do państw członkowskich drogą morską oraz w ciągu ośmiu miesięcy zakaz sprowadzania produktów ropopochodnych.
Analitycy e-petrol.pl wskazują, że w drugim tygodniu czerwca czekają nas bardzo wyraźne podwyżki. Wiele wskazuje na to, że cena najpopularniejszego gatunku benzyny - 95 będzie nieuchronnie zbliżać się do 8 zł za litr, choć w najbliższych dniach powinna jeszcze mieścić się w przedziale 7,70 - 7,94 zł. Wyraźnie taniej może być oferowany diesel, właściciele stacji paliw podwyższą ceny, ale powinni sprzedawać go po 7,33 - 7,48 zł/l. W przypadku autogazu kierowcy na razie mogą odetchnąć. Analitycy e-petrol.pl prognozują czasową stabilizację ceny LPG. W najbliższych dniach średnio w kraju cena LPG powinna utrzymywać się w przedziale 3,56 - 3,66 zł/l.
(Piotr Walczak / Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie